Być może Microsoft przygotowuje się do zupełnie nowej ofensywy i planuje znieść opłatę licencyjną za jedną z wersji Windows 8.1. Jak to możliwe?
Rosyjska strona Wzor.net ujawniła zrzuty ekranowe nowej wersji "okienek". W informacji licencyjnej widnieje nazwa "Windows 8.1 with Bing". Ma być bezpłatna.
Nie widać kluczowych różnić pomiędzy tą wersją a tym, co w tej chwili jest dostępne dla użytkowników. Jedna widoczna różnica to oczywiście zintegrowanie z systemem wyszukiwarki i usług Bing (np. map).
Darmowa wersja, jeśli jednak się pojawi, będzie zapewne przeznaczona dla producentów komputerów i laptopów. Zredukowanie opłaty licencyjnej do zera pomogłoby produkować tańsze urządzenia oparte o najnowszy Windows. Byłoby to całkiem naturalne - Google próbuje przecież z całych sił przekonać konsumentów do Chromebooków, czyli przenośnych komputerów z systemem Chrome OS. Producenci mogliby "zaoszczędzić podwójnie", bo za Chrome OS i Androida Microsoft pobiera przecież opłaty związane z patentami. I zarabia na tym fortunę.
Microsoft, który największe korzyści czerpie z segmentu biznesowego, z pewnością będzie chciał przetestować, czy zniesienie opłat licencyjnych wystarczy, by pobudzić rynek. Wydaje się to tym bardziej interesujące, że przecież "darmowy Android" kosztuje każdego producenta... pięć dolarów za urządzenie.
Gigant z Redmond zaplanował na najbliższe miesiące wiele ważnych zmian. W kwietniu kończy się wsparcie techniczne dla większości wersji Windows XP. W tym samym miesiącu, wedle doniesień serwisu Cnet, ma zostać udostępniona użytkownikom aktualizacja systemu Windows 8.1. Nadchodzą więc wielkie zmiany, darmowa wersja Windows dla producentów sprzętu wcale nie wydaje się aż tak zaskakującym pomysłem.
Źródło: technologie.gazeta.pl