[...]Wydajność graficzna nowej jednostki miała być zademonstrowana na przykładzie wymagającej DirectX 11 gry F1 2011.
Do Intela należała niestety wpadka roku. Co prawda rok dopiero się zaczął, ale trudno będzie pobić pana prezentującego możliwości procesora Ivy Bridge na tegorocznym CES. Mooley Eden, który przemawiał w imieniu Intela na CES, niestety „zapomniał”, że musi udawać, że gra w F1, i w pewnym momencie po prostu odszedł od kierownicy. Zresztą, i tak było widać, że jest to film odtwarzany przez VLC na pełnym ekranie ultrabooka, bo widoczne były kontrolki odtwarzacza.[...]
Ja pierdzielę, ale fail
