Witam!!
Otóż posiadam Nokię E71...jeszcze.
Dziś podłączyłem pod ładowarkę, bo bateria prosiła o karmienie.
Po 2-3 godzinach przychodzę, patrzę, że zgasł ekran, a na pewno tel był włączonym gdy go podłączałem.
Włączam...i nic. Absolutnie nic. Zero reakcji na ładowarkę, na przycisk power...nic.
Po jakimś czasie znowu włączam...ekran zapalił się chwilę na czarno i zgasł. Co jakiś czas można powtórzyć tą operację. Delikatnie czuć wibrację tak jak przy włączaniu tela.
Co padło?? Software czy sprzęt??
Czy próbować go stawiać Phoenixem w trybie dead usb czy od razu do serwisu nieść??