Sony PSP Go
Kiedy Sony w 2004 roku wprowadziło na rynek swoją pierwszą przenośną konsolę – PSP, wszyscy mieli wątpliwości, czy ktokolwiek jest w stanie wygrać z Nintendo i jego handheldami. Szybko okazało się, że gracze ciepło przyjęli nowe urządzenie, a producent przez kolejne lata dostarczał jego nowe wersje. Wszystko zmieniło się jednak w 2009 roku, kiedy japoński gigant postanowił eksplorować niezbadane wody dystrybucji elektronicznej i wprowadził do sprzedaży PSP Go, które pozbawione było napędu UMD. Posiadacze starych wersji konsoli nie zamierzali po raz kolejny płacić za ten sam sprzęt, a nowych graczy skutecznie zniechęcała uboga kolekcja dostępnych tytułów – szczególnie, że na smartfon można sobie pobrać mnóstwo tytułów kosztujących dosłownie kilka złotych. PSP Go popadło więc w zapomnienie i niestety wygląda na to, że PS Vita może podzielić jego los …
System zabezpieczeń DRM
O systemach zabezpieczeń w stylu DRM (czyli opartych na metodach ukrywania treści i umożliwiających „przeciwdziałanie używaniu danych w formacie elektronicznym w sposób sprzeczny z wolą ich wydawcy”) dyskutowano bez przerwy już od wielu lat, jednak w 2008 roku w końcu udało się je wprowadzić - oczywiście przy głośnych sprzeciwach środowiska graczy. Jedną z pierwszych gier, które zawierały taki system zabezpieczeń, było Spore – wykorzystano tu zmodyfikowaną wersję SecuROM, która wymagała internetowego uwierzytelniania i wprowadzała limit użytkowników. Na odpowiedź graczy nie trzeba było długo czekać i po serii fatalnych recenzji użytkowników na Amazonie, EA udostępniło na Steamie wersję Spore wolną od SecuROM – niestety nie przed tym, jak tytuł stał się najczęściej piraconą grą roku.
MySpace
MySpace, który rozpoczął swoją działalność w 2003 roku, trafia do naszego zestawienia pomimo tego, że do 2008 roku był największym graczem w branży serwisów społecznościowych - Facebook musiał zadowalać się wtedy drugą pozycją. W pewnym momencie był w tak uprzywilejowanej pozycji, że popularnością wygrywał nawet z Google – w 2006 roku był najczęściej odwiedzaną stroną internetową w Stanach Zjednoczonych. Niestety później było już tylko gorzej, a to za sprawą kombinacji fatalnych decyzji zarządu, kiepskiego designu i braku rozwoju kluczowych funkcjonalności społecznościowych – lepszego prezentu Mark Zuckerberg nie mógł sobie wymarzyć, wykorzystał więc okazję i doprowadził do sytuacji, w której Facebook nie ma praktycznie żadnej konkurencji.
Nintendo Wii U
Nie da się zaprzeczyć, że pierwsze Wii okazało się wielkim sukcesem, który z pewnością zaskoczył również samo Nintendo. Japoński producent obrał zdecydowanie inną niż konkurenci drogę i postawił na nowatorski interfejs, który spowodował, że po sprzęt sięgnęły nawet osoby wcześniej niezainteresowane grami. Udało się to pomimo tego, że konsola miała też pewne mankamenty, chodzi tu głównie o słabą wydajność, którą można było porównać raczej z poprzednią generacją niż bezpośrednimi rywalami – Xboxem 360 i PlayStation 3. Sprawdzoną metodę Big N postanowiło obrać również przy premierze następcy, czyli Wii U, ale tutaj zagrywka ta okazała się być strzałem w kolano. Użytkownicy Wii nie potrzebowali nic więcej poza Wii Sports i innymi podobnymi tytułami, w które można pograć kilka minut dziennie, a dla potencjalnych nowych klientów sprzęt był zbyt słaby – PlayStation 4 i Xbox One zostawiły go daleko w tyle, bo znowu nie dostarczył next-genowej specyfikacji, a główną zmianą w stosunku do poprzednika był pad w formie tabletu. Wszystko to odbiło się na wynikach – Wii U sprzedało się do tej pory w ilości blisko 6 milionów egzemplarzy, a PlayStation 4, które jest na rynku rok krócej, ma już na koncie taką samą ilość.
Telewizory SED
Jeśli zapytacie kogoś ze swoich znajomych, czy słyszał kiedykolwiek o SED TV, to w większości przypadków usłyszycie odpowiedź, że nie. I trudno się temu dziwić, bo technologia, która miała być połączeniem telewizorów kineskopowych i LCD, ostatecznie nigdy nie pojawiła się na rynku. Jako pierwszy pieniądze w rozwój SED zainwestował Canon, a było to już w 1986 roku – 13 lat później dołączyła do niego Toshiba. Zdwojone siły podjęły próbę komercjalizacji technologii w 2005 roku, kiedy to pobudowano nowe fabryki, które miały w 2007 roku dostarczyć telewizory SED na rynek. Niestety wszystkie plany wzięły w łeb, bo w międzyczasie koszty produkcji LCD spadły, przez co telewizory te stały się bardziej dostępne, a Toshiba i Canon wdały się jeszcze w spór patentowy z firmą Nano Proprietary, która miała licencję na część rozwiązań zastosowanych w SEDach. Koniec końców produkcja SED TV poszła w niepamięć, a my byliśmy świadkami jednej z większych porażek technologicznych ostatnich lat.
Duke Nukem Forever
Duke Nukem Forever to już swego rodzaju gra legenda, bo proces jej powstawania trwał aż 15 lat - fani szybko wykorzystali ostatni człon nazwy do swoich potrzeb, naśmiewając się, że gra będzie chyba „wiecznie” w produkcji. Ostatni „Książę” przejdzie więc do historii jako gra, w której wszystko zmieniało się jak w telenoweli – kiedy już wydawało się, że wkrótce pojawi się na rynku, znikała z pola widzenia na dobrych kilka lat, itd. Koniec końców 3D Realms nie udało się sfinalizować produkcji, a gra przeszła w ręce Gearbox Software, które zebrało w całość wszystko, co stworzyli ich poprzednicy, dodało nieco od siebie i ostatecznie dostarczyło gotowy produkt na sklepowe półki. Nie da się ukryć, że z góry skazani byli na porażkę, bo po tylu latach mało kto czekał na premierę nowego Duke’a – chociaż chyba nikt nie spodziewał się też, że tytuł okaże się tak fatalny. W oczy rzucały się przede wszystkim bardzo słabe grafika i animacja, a wśród wad wymienić trzeba także bardzo długie loadingi i przestarzały gameplay.
HD-DVD
Kiedy Sony zdecydowało się na wprowadzenie nowego formatu płyt, mowa oczywiście o Blu-ray, wiadomo było, że pozostali producenci będą próbowali dostarczyć na rynek konkurencyjne rozwiązania. Tak się właśnie stało i w 2006 roku doczekaliśmy się premiery HD-DVD, za stworzenie którego odpowiadała organizacja AOSRA (zrzeszała ona firmy NEC, Toshiba i Memory-Tech). Odtwarzacz płyt tego formatu został wykorzystany m.in. przez Microsoft, który umieścił go w specjalnej przystawce do Xboxa 360. Niestety nie spotkał się on z większym zainteresowaniem - jego żywot potrwał tylko 2 lata, bo w 2008 roku było już po wszystkim - i pozostawił na lodzie około milion użytkowników, którzy mimo wszystko zdecydowali się dać mu szansę.
Nokia N-Gage
Nokia N-Gage, czyli połączenie przenośnej konsoli do gier i telefonu komórkowego, jest urządzeniem, które nieco wyprzedzało swoje czasy, jednak to nie wystarczyło, aby zapewnić mu sukces. Za porażkę fińskiego producenta odpowiada w tym wypadku kiepski design urządzenia, które było niewygodne zarówno jako handheld, jak i telefon. Z jednej strony otrzymywaliśmy sprzęt do grania w cenie ponad dwukrotnie wyższej niż Game Boy Advance i to ze zdecydowanie skromniejszą biblioteką gier, z drugiej zaś dużą i nieporęczną „komórkę”, która zupełnie nie pasowała do coraz smuklejszych modeli zdobywających wtedy rynek – np. Motorola Razr. Nokia nie poddała się jednak tak łatwo i dwa lata później wprowadziła do sprzedaży odchudzony model QD – z jakim skutkiem? Chyba nie trzeba odpowiadać na to pytanie …
Netbooki
Kiedy w 2007 roku netbooki - czyli małe i przenośne notebooki, które były nie tylko tańsze, ale i lżejsze od swoich większych kuzynów - pojawiły się na rynku, sięgnęło po nie wiele osób wykorzystujących komputer do prac biurowych, dlatego przez 3 pierwsze lata swojej obecności cieszyły się niesłabnącą popularnością. Niestety później okazało się, że mamy do czynienia z produktami krótkodystansowymi, które nie wytrzymały ataku ze strony tabletów, hybryd i Ultrabooków, więc producenci stopniowo zaczęli wycofywać się z ich produkcji. Do końca 2012 roku praktycznie wszyscy najwięksi gracze tego segmentu (Dell, Acer, HP czy Asus) porzucili netbooki, które dziś należą już do historii.
Windows Vista
Długo zastanawiałem się, która z technologicznych porażek ostatnich lat była najbardziej „spektakularna” i doszedłem do wniosku, że nawet jeśli nie był nią właśnie Windows Vista, to ta wersja systemu Microsoftu i tak zasługuje na „wysoką” pozycję. OS trafił na rynek nie bez problemów, bo po zaliczeniu kilku opóźnień i szybko zraził do siebie większość użytkowników. Zabawny jest tu fakt, że ostatnia obsuwa spowodowana była chęcią poprawienia systemu zabezpieczeń, który i tak stał się przyczyną większości narzekań. Poza tym użytkownicy borykali się z problemami z kompatybilnością, wydajnością czy żywotnością baterii, a producent pomimo licznych zapewnień nie dostarczył np. obiecanej nakładki WinFS (Windows Future Storage).
Frazpc.pl
