Tak dokładniej, to jest to w ten sposób, że jeśli sprzedajesz przedmioty które masz krócej niż 6m-cy to musisz zapłacić podatek dochodowy. Co do tego to mało kto sprawdza kto, co i ile czasu miał. Inaczej trzeba by było "ud***ć" tysiące ludzi na allegro. Patrzą bardziej na tych z bardzo dużymi obrotami którzy nie mają firm.
Jeśli sprzedawałeś przedmiot droższy niż 1000zł to już podatek płaci kupujący bodajże 2 czy 3% wartości.
adrian19, mylisz podatek z prowizją. Na allegro płacisz właśnie prowizję, do allegro, za to, że mogłeś skorzystać z ich platformy, normalna opłata to jest. Co do tematu to też myślę, że nie ma się co bać
A od czego miałby to być podatek? Prowizję płaci każdy sprzedający, a nie każdy ma prawny obowiązek zapłacenia podatku od sprzedaży. Generalnie wchodzić w grę mogłyby tylko podatek VAT i dochodowy. Ten drugi odprowadza się, jeśli sprzedaż ma charakter działalności gospodarczej, a a ten pierwszy płaci się w momencie, kiedy telefon się kupiło, a nie odsprzedało dalej, chyba że kupiło się rzecz w celu dalszej odsprzedaży na fakturę VAT, to wtedy dane sprzedawca jest płatnikiem podatku, a nie Allegro.