Tym większe zainteresowanie budzi raport firmy Crittercism pt. Mobile Experience Benchmark, powstały w wyniku badań nad danymi zebranymi od ponad miliarda użytkowników, generujących ponad trzy miliardy zdarzeń dziennie. Poświęcony jest on przede wszystkim stabilności i wydajności aplikacji dla urządzeń mobilnych, zmuszonych do działania w środowisku o wielkim stopniu złożoności. Jak oceniają autorzy raportu, obecnie na globalnym rynku mamy do czynienia z ponad 2,5 tysiącami modeli urządzeń, działających pod kontrolą 106 wersji systemów operacyjnych, w sieciach 691 operatorów komórkowych. Liczba kombinacji przekracza 100 milionów – a trzeba do tego pamiętać, że większość aplikacji uwikłana jest w zależności z licznymi usługami internetowymi.

Z badań wynika, że w tych złożonych warunkach najstabilniejszym środowiskiem uruchomieniowym dla aplikacji jest dziś najnowszy Android 4.4, na którym awaryjność aplikacji (rozumiana jako odsetek uruchomień aplikacji, które zakończyły się awarią) wynosi 0,7%. To spory postęp od czasów Androida 2.3, dla którego awaryjność aplikacji wynosi 1,7%. Tymczasem aplikacje uruchamiane na iOS-ie 6 ulegały awarii w 2,5% wypadków. Najnowsza wersja iOS-a zdołała ograniczyć to do 1.6% - poziomu porównywalnego ze starym Androidem.
Dalej już zaskoczeń nie ma. Według raportu Crittercism, najbardziej problematyczną kategorią aplikacji dla wszystkich urządzeń są gry – ulegają awarii średnio w 4,4% uruchomień. Na drugim biegunie mamy aplikacje e-commerce, które zawodzą tylko w 0,4% uruchomień. Spośród urządzeń, najgorszy okazał się iPad 2, na którym aplikacje ulegały awariom w 2,6% wypadków, najlepszy zaś Samsung Galaxy S4, którego awaryjność nie przekroczyła poziomu 0,9%. Analitycy zauważają, że aplikacje (zarówno dla Androida jak i iOS-a) wciąż są optymalizowane przede wszystkim pod smartfony, co skutkuje większą awaryjnością aplikacji na tabletach.

Zadbanie o niezawodność aplikacji przekłada się bezpośrednio na przychody producentów oprogramowania. Dla producenta o przychodach na poziomie miliarda dolarów rocznie, utrzymanie dostępności na poziomie zaledwie 97% (tj. 21 godzin niedziałania miesięcznie) oznacza straty w wysokości 30 mln dolarów rocznie. Podniesienie dostępności aplikacji do poziomu 99% (tj 7 godzin niedziałania miesięcznie) pozwala ograniczyć straty o ponad 20 mln dolarów rocznie. Zdaniem badaczy Critttercism, deweloperzy powinni zrobić wszystko, by utrzymać awaryjność na poziomie poniżej 1%, większy odsetek prowadzi bowiem do frustracji wśród użytkowników i może skończyć się ich utratą.
dobreprogramy.pl