miesiącu; raz jeszcze przepraszam, że - choć ważna
- umknęła mojej uwagi. Co można zrobić z
telefonami dzięki nowemu patentowi Apple? Ano
na przykład z polecenia organizacji zarządzania
prawami autorskimi, a może nawet organizatora, zablokować możliwość nagrywania na koncercie
muzycznym, bo to może narazić na straty artystów.
W patencie można przeczytać: "Możliwość blokady
jest użyteczna w wielu różnych przypadkach, jak
choćby: eliminacja światła i hałasu powodowanego
przez urządzenia mobilne (na przykład w kinach), uniemożliwienie komunikacji (przepisy akademickie), konieczność przejścia urządzenia w stan uśpienia na terenach wrażliwych." Potrafię wyobrazić sobie sytuacje, gdy taka możliwość jest przydatna i uzasadniona: na terenie szpitali z wyjątkowo czułymi urządzeniami
podtrzymującymi życie, w obrębie obszarów
zagrożonych eksplozją materiałów wybuchowych,
w samolotach, szkołach, kinach, teatrach, ściśle tajnych archiwach, laboratoriach chronionych
przed szpiegostwem przemysłowym, itd, itp. Ale
potrafię również wyobrazić sobie sytuacje, gdy
tego rodzaju patent może służyć rzeczywistemu
ograniczeniu wolności jednostki, a nawet
doprowadzić do tragedii.


Kolejny patent Apple fot. Apple przez United States Patent and Trademark Office
Dziś każdy może być dziennikarzem społecznym. Serwisy społecznościowe pełne są amatorskich zdjęć, filmów, relacji z wydarzeń omijanych skrzętnie przez media albo wręcz przedstawianych przez oficjalne media w innym świetle. W Polsce mogliśmy oglądać czynne działania apolitycznych przeciwników ustawy ACTA, w Stanach np. wydarzenia z okupacji Wall Street, gdzie studenci protestowali przeciwko rażącemu ekonomicznemu rozwarstwieniu społeczeństwa. Jeśli patent Apple spodoba się jakimkolwiek decyzyjnym czynnikom państwowym, może stać się standardem i prawem nie tylko dla urządzeń Apple. Amerykańska firma skorzysta za to na licencjach. Możemy nie zobaczyć wtedy niezależnych relacji z wydarzeń, które dla władzy są niewygodne, wstydliwe albo niepożądane - a uczestnicy takich wydarzeń w razie jakichkolwiek wypadków, czy problemów ze zdrowiem mogą być pozbawieni możliwości wezwania karetki, służb porządkowych, straży pożarnej czy policji. Nie chcę demonizować. Wiele rozwiązań technicznych można wdrażać w sposób dobry albo zły. Obawiam się jednak, że jeśli z jakiegoś rozwiązania można skorzystać w sposób zły, to prędzej czy później zostanie to zrobione. Pozostaje mieć nadzieję, że żadne lobby komunikacyjne nie przeforsuje w żadnym ciele ustawodawczym przymusowego zastosowania standardu obszarowej kontroli urządzeń mobilnych. Gdyby to nastąpiło, utracimy nie tylko wolność słowa -
ucierpi również prawo do wolnej nieskrępowanej
komunikacji za pomocą innych środków przekazu. Chętni mogą przeczytać treść patentu tutaj. Żeby nie było zbyt łatwo: towarzyszące tekstowi obrazki
można obejrzeć w urzędzie patentowym Stanów
Zjednoczonych wyłącznie poprzez... wtyczkę Apple
Quicktime. Chyba pozostawię to bez komentarza. Na podstawie informacji serwisu Consumer Affairs.
Autor Jacek Filipowicz
ź. mGSM.pl