www556 wrote:Jeżeli tak by było, prokuratura nie zakładała by sprawy ( po nagłośnieniu ), a komornik nie zostałby zwolniony. Kij ma zawsze dwa końce.
Sory ale będę polemizował nie dlatego że "ciemna masa" broni Gowina, tylko dlatego że prokurator zmienia zdania bo nie wiedziała że poszkodowana jest chora. No bez żartów proszę...
Nie od dziś mówi się, że media do IV władza. Wszczęli śledztwo/dochodzenie, żeby uspokoić burzę medialną, przesłuchają kilku świadków i postępowanie umorzą za kilka miesięcy, jak już będzie cicho. A komornik nie został zwolniony tylko zawieszony przez Gowina, który kierował się swoim poczuciem moralności, a nie literą prawa. Wszystko byłoby fajnie, ale komornik pewnie odwoła się do sądu i dostanie od Skarbu Państwa, czyli wszystkich obywateli spore odszkodowanie.
bombel201 wrote:obeebok gdyby tak było jak mówisz to nie pr***ebali by się do komornika skoro byłaby to ewidetna wina banku.rusz trochę głowa

Do komornika przyjebały się media ("okradł chorą na raka") i Gowin, który tłumaczył się, że zawiesił go nie za to, że działał bezprawnie, tylko za to, że komornik powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia, co świadczy o jego braku uczuć blablabla.
bombel201 wrote:haha to już wiemy czemu jesteś taki dziwny

czy ktoś w ogóle lubi komorników?

Yyyy, nie jestem komornikiem i raczej nigdy nie będę...
Ryan wrote:Obibok to ja Tobie gratuluje jeśli swoją wiedzę czerpiesz tylko z wikipedi

,widać do du** ona jest

.
Tobie podsuwam wikipedię, bo jest napisana prostym językiem i jest szansa, że coś byś zrozumiał. Ja swoją wiedzę mam z treści ustaw, które dla ciebie są czarną magią.
pawelooss wrote:Aha, skomle... ;_; No to za***iście traktujesz ludzi. Jak psy albo gorzej, a co tam.
To że mówi, iż nikomu nic nie winna, nie ma znaczenia i oczywiście nie można jeszcze raz sprawdzić danych dla spokoju...
ku***, jak do ściany. Zrozum w końcu, że sprawdzenie niczego by nie zmieniło. Panem postępowania egzekucyjnego jest wierzyciel, a komornik jedynie wykonuje to, czego wierzyciel domaga się we wniosku egzekucyjnym. Jeśli wierzyciel podaje w takim wniosku błędne dane, to ponosi za to odpowiedzialność odszkodowawczą, ale póki takiego wniosku nie cofnie lub nie zmieni jego treści, to obowiązkiem komornika jest taką egzekucję przeprowadzić.
pawelooss wrote:No, czyli nikt nie poczuwa się do żadnego zaniedbania. Wszyscy niewinni.
Po prostu społeczeństwo głupie. A jeden prawniczek Obeebok oświecony!!
Znakomicie.

Winny się znajdzie, ale do tego potrzebny jest dostęp do akt komorniczych. Jeśli wierzyciel podał błędne dane, to on jest winny, a takie coś można było wyłuskać spomiędzy wierszy bodajże w Faktach na TVNie. I bardzo dziękuję za ten wyraz zawiści. Typowo po polsku wyhejtować kogoś za to, że mu się w życiu powiodło
pawelooss wrote:Zresztą to już zbędna gadka. Powinni teraz ustawę Wiplera przyjąć bez gadania, by w przyszłości takich sytuacji unikać i już.
Tia, postaw się po drugiej stronie barykady. Ktoś wisi ci 30 klocków i nijak nie możesz ściągnąć tych pieniędzy, bo dłużnik łazi i wymyśla, że chory, że biedny, że on nic nie wie. Skoro dochodzi do egzekucji komorniczej, tzn. że dłużnik nie chce dobrowolnie zapłacić i prawie każdy wymyśla jakieś naciągane historie, żeby uniknąć zapłaty. Kobieta miała na koncie 30tys. więc do ubogich raczej nie należała. Jakby nie poskąpiła 200 zł na poradę prawną u profesjonalnego pełnomocnika, to by wiedziała, co zrobić i cała historia nie miałaby miejsca. Poczytnym przykładem są też przepisy o ochronie lokatorów, przez które właściciele mieszkań nie mogą przez lata pozbyć się lewych lokatorów ze swoich nieruchomości. Komornik nie może takich wywalić dopóki nie dostaną mieszkania socjalnego od gminy. Każdy medal ma dwie strony. Wypadałoby się przyjrzeć każdej z nich. Prawo zapewnia środki ochrony dla ludzi, którzy rzeczywiście mogą zostać pokrzywdzeni, ale trzeba te środki znać i właściwie je wybierać. Do lekarza ludzie chodzą, bo "za darmo". Jakby mieli płacić, pewnie też usłyszelibyśmy co jakiś czas historyjkę o tym, jak ktoś umarł przez to, że sam się leczył albo poszedł po poradę do jakiegoś konowała.
Mogę ci podać więcej przykładów tego, jak działa komornik. Istnieje chociażby domniemanie, że to co się znajduje w mieszkaniu dłużnika, jest jego własnością i choćby w rzeczywistości było to własnością kogoś zupełnie innego, a w mieszkaniu znalazło się przypadkowo, to komornik i tak to zlicytuje i sprzeda, jeśli właściciel nie wniesie do sądu powództwa przeciwegzekucyjnego. Takie są przepisy, żeby zapewnić skuteczność egzekucji i to nie komornik jest winny, że je wykonuje.
Pomijam fakt, że scenariusz przedstawiony w mediach jest naciągany, bo jest coś takiego jak kwota wolna od zajęcia, więc niemożliwym jest, że komornik wyczyścił kobiecie konto do zera i nie miała za co kupić leków. Rak pokrzywdzonej był świetną pożywką dla pismaków, żeby wzbudzić zainteresowanie. Bez niego w ogóle media nie zajęłyby się tą sprawą. Czymś trzeba karmić wygłodniałe i zazdrosne społeczeństwo.