
Z Kanadyjczykami nie jest tak źle
BlackBerry niedawno ogłosiło wyniki finansowe za pierwszy kwartał fiskalny 2015 roku, w którym firmie udało się zarobić 966 mln dolarów. Jest to spadek jedynie o 1% względem poprzedniego kwartału (10 mln różnicy). Na plus należy zaliczyć wzrost marży z 43% (w poprzednim kwartale) do 48%, zwiększenie zasobów gotówki i wartości inwestycji do 3,1 mld dolarów (2,7 mld w poprzednim kwartale) oraz zauważalny wzrost sprzedaży smartfonów, która oszacowana została na 1,6 miliona sztuk (1,3 mln w poprzednim kwartale). Podkreślił to oczywiście szef BlackBerry.
John Chen, CEO BlackBerry wrote:Nasze wyniki w pierwszym kwartale fiskalnym dowodzą, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia ważnych kamieni milowych, w tym celów finansowych oraz dostarczania silnego portfolio produktów.

Nadchodzą nowe urządzenia
John Chen zapowiedział nawet jakich smartfonów BlackBerry można jeszcze spodziewać się w tym roku. Pierwszym jest model Classic, który wcześniej znany był jako Q20. Urządzenie wyposażone jest w 3,5-calowy ekran i już na pierwszy rzut oka przypomina starsze terminale BlackBerry (np. serię Bold). Dotyczy to nie tylko ogólnego wyglądu urządzenia, ale również obecności trackpada, który będzie można wykorzystywać do nawigacji po interfejsie.



Większe zainteresowanie wzbudził jednak drugi z zapowiedzianych smartfonów, czyli Passport. Prototyp urządzenia wyciekł już jakiś czas temu pod nazwą Windermere i mówiło się wtedy, że na rynku zadebiutuje jako Q30. Teraz poznaliśmy nie tylko oficjalną nazwę telefonu, ale i jego finalny wygląd.
Jak już wcześniej wspominałem, nikt nie powinien narzekać na specyfikację Passporta. Sprzęt wyposażony ma zostać wyposażony m.in. w: 4,5-calowy ekran o rozdzielczości 1440 x 1440 pikseli, czterordzeniowego Snapdragona 800, 3 GB pamięci RAM, aparat 13 Mpix i baterię o pojemności 3450 mAh. Passport i Classic mają zadebiutować jesienią tego roku, a wraz z nimi pojawi się na rynku nowa wersja systemu kanadyjskiej firmy.



Jakich zmian można się spodziewać?
BlackBerry 10.3 oficjalnie pojawi się jesienią, ale już teraz wiadomo całkiem sporo o wprowadzonych w nim nowościach. Wersja beta nowego SDK zdradza, że można spodziewać się dużej ilości usprawnień w działaniu BlackBerry Hub, kalendarza, galerii czy aplikacji aparatu. Ponadto zmienione będą ikony aplikacji, pasek Signature Action zostanie udoskonalony, a ekran główny doczeka się nowych opcji - foldery będą mogły przechowywać nieograniczoną liczbę aplikacji, a panel ustawień można będzie wywołać prostym gestem (przeciągnięcie dwoma palcami z góry ekranu).
Więcej o zmianach dowiecie się z oficjalnego bloga BlackBerry. Dodam jedynie, że ważnym elementem BlackBerry 10.3 będzie wprowadzenie obsługi Amazon Appstore, który da dostęp do 240 tys. androidowych aplikacji (wspominałem już o tym wczoraj).
Kanadyjczycy obecnie znajduje się w cieniu konkurentów, ale całe szczęście nie stoją w miejscu. BlackBerry spokojnie i systematycznie dopracowuje swoje nowe produkty i autorski system mobilny. Firma pewnie nie zagrozi prędko konkurentom, ale jesienią powinna poczynić spory krok ku ponownej rentowności.
Źródło: komórkomania.pl