Ogólnie tyle:
1. Za jakieś 2 - 3 tygodnie lecę na tydzień lub dwa dorywczej roboty na widlaku

Zawsze jakiś grosz wpadnie. A widlak jest za***isty!

2. Szukam jakiś zaocznych studiów (chyba inżynieria biomedyczna).
3. Szukam roboty jednozmianowej od poniedziałku do piątku.
A generalnie się opieprzam, czasem skoczę z ojcem na jakiś trening paralotniarski (może i sam się zapiszę na kurs), lecz niestety o wszystkim decyduje pogoda. Czasem wyskoczę na jakiegoś browarka z ziomkami z dzielni. I mój stały rytuał - co każdy wieczór od godziny 21 do 2 w nocy żyję tylko w LoL-u.

Ogólnie - jest za***iście
