by adrian219 » 6 Jan 2012, o 14:33
Błąd, że posiadają zasiłki. Kiedyś oglądałem taki filmik na temat Turków, które za kilkanaście lat mają opanować Europę wiarą islamską, dzięki czemu? Wiadomo, dostają darmową kaskę, dobry sposób na zrobienie interesu. U mnie w mojej miejscowości (20km na wschód od Warszawy) nie widać ich za bardzo (cyganów), jednak w okolicach Sulejówka można ich spotkać.
Opowiem o takiej sytuacji, która niedawno się zdarzyła: wypadek samochodowy, ojciec mojego kolegi i cyganie. Cyganie rozkręceni furką (nawet się nie chcę wspominać jaką) jeżdżą trasą z ograniczeniem może 50km/h i akurat facet chciał normalnie skręcić i była stłuczka, która doprowadziła do tego, że po pierwsze, ten ojciec leżał w szpitalu przez parę dni, drugie, po wypadku cyganie przyjechali kolejnymi furami, że nawet policja miara problemy z ich odpędzeniem od miejsca wypadku. Do żadnej bójki nie doszło, jednak cyganie z "twarzą" do niewinnego pluli się.
Druga to taka co się dzieje w Warszawie. Rumuni nieźle zarabiali na Stadionie Dziesięciolecia swoimi tanimi ciuszkami, teraz sytuacja przeniosła się na Bakalarską (Rumuni i inne wynalazki) i Marywilską (chińczyki, japońce, tajwański biznes i Polacy). Przedstawię Wam jak wygląda sytuacja, np. na rękawiczkach. Idzie główny szef Cyganów z Warszawy i kupuję w olbrzymiej ilości towar dla swoich "poddanych". Jest też druga opcja - kradzież, do której już małe dzieci lecą jak szalone. Z czego oni sprzedają taniej, przypuśćmy 4zł. Teraz jedzie polski bizmesman, zakupi tylko tyle ile mu pieniądze na to pozwalają, po interes się kręci i nie może więcej kupić i u niego rękawiczki kosztują 6zł. Dlatego polecam kupować u Polaków, co z tego że przepłacimy, ale nie będziemy wspomagali gości z zagranicy, którzy zamiast uczciwie zarabiać, każdy mieć swój kapitał to kombinują i kombinują.
Trzecia sytuacja, też warszawska, to żebranie. Moja babcia ma do kościoła dosłownie 50 kroków, a z balkonu widok "świętej budowli". Przed każdą mszą pojawiają się tam dzieci (często z jakimiś rodzicami) i żebrzą. Nic w tym niezwykłego, jednak fakt, że po mszy, gdy ludzie się rozejdą cygani w magiczny sposób znikają - ale jaki? Podjeżdża pod nich większa furgonetka, w niej siedzą już inni brzydko ubrani (gotowi do pracy) i przekazują zdobyte pieniądze "mafii" i odjeżdżają. Z przyjściem to samo, dostają parę groszy, żeby było widać, że coś od kogoś dostali.
Trochę szybkim językiem, ale tak to u nas wygląda.


Moderator: 24.01.2011 - 24.01.2021
Na forum już <uwaga> 12 lat. 