- Biblioteka szkolna jest rzecz jasna otwarta tylko w dni robocze i tylko w określonych godzinach.Gdy przypomnimy sobie o lekturze w weekend, czytnik to zwyczajnie jedyna możliwość. Zasób egzemplarzy jest też ograniczony, więc dla pewności trzeba się dodatkowo śpieszyć. Ebook z Internetu można pobrać w dowolnym momencie.
- Zdecydowana większość lektur to klasyka, która jest dostępna do pobrania za darmo i zupełnie legalnie.
- Książki do biblioteki po dwóch tygodniach trzeba oddawać. W przypadku ebooków nie ma czegoś takiego, na przeczytanie długiej powieści bez pośpiechu możemy poświęcić nawet miesiąc. Jeśli któraś lektura nam się spodoba (są nieliczne przypadki) to możemy do niej wracać nawet po kilku latach.
- Czasami zdarzy się (szcególnie w późnych klasach) konieczność nadganiania zaległości w literaturze przez wakacje. Nie dość, że nie możemy wtedy pożyczać z biblioteki, to przewożenie większej ilości książek na wyjazd bywa problematyczne. Tysiąc ebooków na czytniku nie powinno stanowić problemu (i tak tyle nie przeczytamy).
- Numer strony na której skończyliśmy łatwo wylatuje z pamięci, a wszelkie zakładki zwykle wypadają. Czytnik zapamiętuje, gdzie skończyliśmy, a także wyświetla w procentach jaką część mamy za sobą (motywujące).
- Książki łatwo się niszczą, co może wpędzić nas w kłopoty. Czytniki są właściwie odporne na zwykłe noszenie w plecaku, zepsuć się mogą tylko w "ekstremalnych" sytuacjach typu upadek z dużej wysokości lub do wody.
- Czytnik można trzymać jedną ręką, a drugą ewentualnie naciskać przyciski do przewracania stron. Książki są bardzo niewygodne pod tym względem.
- Niestety jest także jedna wada: Używając czytnika psuję klasie statystyki, a konkretnie wskaźnik czytelnictwa obliczany na podstawie liczby wypożyczeń drukowany comiesięcznie w tabelach widocznych na szkolnej gazetce.