E65 frankenstein edition. Czyli czego brakuje w mojej Nokii E65.




Telefon oczywiście działa. Co potwierdzają poniższe zdjęcia. W tej chwili jako PDA (nie da się zadzwonić gdyż nie ma jak zamontować SIM-a)




Jak widać na zdjęciach Internet po WI-FI śmiga.

To jest rozwiązanie prowizoryczne

zastanawiam się nad sensem pozbycia się korpusu i upiększenia telefonu plastrem

NIe no masakra...;/Jak można tak telefon zniszczyć...

Ja tylko rozkręciłem żeby zrobić parę fotek płyty potem mi się nie chciało skręcać, zresztą muszę kupić nowy korpus bo stary jest w tragicznym stanie.

Już myślałem że samochód go rozjechał

To jest rozwiązanie prowizoryczne

[ Dodano: 28 gru 2011, o 22:03 ]



Lenistwo przy skręcaniu a cóż innego A i jeszcze chęć sprawdzenia czy zadziała bez korpusu

[ Dodano: 29 gru 2011, o 14:11 ]
Dzisiaj wygląda już normalnie i nie jest już frankenstein edition

W podobnym stanie mam e51 po zalaniu (nie działa podświetlenie) i obudowa się połamała (pół korpusu i przednia część)


Działa ale nie chce mi sie obudowy kupić

Ciekawe czy inne telefony działały by bez "paru" części.

N91 kiedyś odpaliłem samą płytę+LCD a baterie trzymałem ręką przyłożoną do styków

W 5200 podobnie się bawiłem. Rozkręcić cały telefon, włożyć baterię w styki i samą płytę uruchomić.

i co daje ta modyfikacja?

Szpan kiedy w centrum wyjmujesz fona w częściach i przy laskach skladasz go żeby zadzwonić do mamy i powiedzieć jej, że dzisiaj na obiad ma być pomidorowa, a nie ogórkowa.

[ Komentarz dodany przez: _NeedSpeed_: 29 grudnia 2011, o 18:10 ]
Mhmmm

już telefon wygląda normalnie poskładałem i wszystko działa

[ Dodano: 29 gru 2011, o 22:27 ]
a aparat robił lepsze foty niż w wersji z korpusem