Nokia NSeries to urządzenia mające specjalne miejsce w pamięci użytkowników smartfonów. HMD, będące obecnie właścicielem marki Nokia dla urządzeń mobilnych, chyba planuje wskrzeszenie legendy. NSeries na MWC 2017?

NSeries - nie do podrobienia

NSeries skupiała smartfony pracujące pod kontrolą Symbiana, multimedialne - co wtedy nie było oczywiste - obsługujące sieci 3G i WLAN. Nie były to urządzenia tanie, ale seria z biegiem czasu sporo niestety straciła na atrakcyjności.

Bazowanie na sentymencie klientów może być udaną strategią marketingową, ale równie dobrze może stać się przyczyną bardzo przykrego upadku. Raczej nie sposób dziś powtórzyć sukcesu takich modeli jak Nokia N93 z niespotykanym aparatem, poręcznej klapki N76 z Symbianem, N-Gage dedykowanej graczom, czy piekielnie wydajnej w swoim czasie N95.

Nie ma powrotu do klasyki

Jeżeli HMD zdecyduje się na inwestycję we wskrzeszenie NSeries, smartfony będą zapewne bardziej podobne do współczesnych konstrukcji w rodzaju modelu Nokia 6 - i nie ma raczej co liczyć na powtórkę z klasycznych nokii.

Chińskie serwisy twierdzą, że kolejna odsłona NSeries zostanie zainaugurowana nową wersją Nokii N95 pracującej pod kontrolą Snapdragona z serii 6xx (prawdopodobnie 652), który usytuuje ją na półce ze smartfonami średniej klasy. Prawdopodobna premiera, o ile nastąpi, pod koniec lutego w Barcelonie.

NSeries dla indywidualistów

Sentyment potrafi być niezwykle silną motywacją do zakupów, ale nie wyobrażam sobie, że uda się sprzedać podobnego do wszystkich innych smartfona tylko ze względu na nazwę. Jeżeli producent nie wymyśli jakiejś wartościowej innowacji odróżniającej wskrzeszone smartfony NSeries od niezliczonych klonów leżących na półkach sklepów z elektroniką, na sukces raczej nie ma szans.

Spójrzcie tylko na zdjęcia. To nie tylko zaawansowane na ówczesne czasy konfiguracje techniczne, ale także oryginalny i innowacyjny design. Każdy z tych modeli do dziś ma swoich fanów z łezką w oku wspominających lepsze czasy, gdy smartfony różniły się czymś więcej, niż tylko rozmieszczeniem przycisków, gniazd, czy aparatu.


info mgsm

No cóż, dla mnie to niepotrzebne wprowadzanie zamieszania z nazewnictwem modeli...
Potem trzeba będzie dodawać rok produkcji, jak w Samsungach, żeby wiedzieć, o który chodzi.

AKTUALIZACJA

HMD Global, firma stojąca za wskrzeszeniem marki Nokia, ma na MWC ciekawe plany. Poza znaną już Nokią 6, ma pokazać jeszcze dwa modele - Nokię 3 i 5, a także... nowe wcielenie kultowej Nokii 3310.

@evleaks donosi...

O wszystkim donosi uznany leakster Evan Blass. Wskazuje on, że na MWC zabraknie prawdziwie flagowego modelu. Nokię 6 doskonale już znamy, zaś kolejne modele, Nokia 3 i 5, mają być plasowane w niższych segmentach rynku, co sugerują już nawet ich oznaczenia.

Nie liczcie na flagowiec

Według Blassa, Nokia 5 będzie nieco podobna do Nokii 6, ale otrzyma tańszą specyfikację. Ma mieć ekran HD, 2 GB pamięci operacyjnej oraz 12-megapikselowy aparat fotograficzny. Specyfikacja znajdzie swe odzwierciedlenie w cenie - Nokia 5 ma kosztować 199 euro, podczas, gdy Nokia 6 jest wyceniona w Europie na 249 euro.

Uda się wskrzesić legendę?

Evan Blass najwyraźniej nie wie zbyt wiele o Nokii 3. Podał tylko jej cenę, wynoszącą 149 euro. Można zatem przyjąć, że będzie to budżetowy, prosty smartfon. Jeszcze ciekawiej brzmi zapowiedź wskrzeszenia legendarnej Nokii 3310. Ma to być nowoczesna wariacja na temat kultowego modelu. Możemy oczekiwać przyzwoitego feature Phone o solidnej budowie - ale czy te oczekiwania się spełnią...? By się przekonać, trzeba będzie zapłacić - jak twierdzi Evan - 59 euro. Premiera - 26 lutego, a nieco wcześniej - 22 lutego - mamy poznać nową Nokię N-Series. Oby tylko nie okazało się, że będzie to po prostu Nokia 5...
Na podstawie informacji Venturebeat; czytane: 90 raZY

INFO MGSM