W tym tygodniu poznaliśmy jedne z najważniejszych urządzeń mobilnych na rynku. Mowa oczywiście o premierze Galaxy S22, czyli serii flagowych smartfonów Samsunga, które będą uczestniczyć w wielu porównaniach i jeszcze przez długi czas będą na ustach wielu osób. Szczególnie tyczy się to najwyżej postawionego modelu, a więc Galaxy S22 Ultra, który jest przełomowym i na pewno długo oczekiwanym smartfonem. W końcu ziściły się wieloletnie zapowiedzi — mniej lub bardziej oficjalne. Tylko co to dokładnie oznacza?
Samsung Galaxy S22 Ultra, czyli powrót Galaxy Note
Przede wszystkim zacznijmy od historycznego wstępu. Najwięksi gracze na rynku mobilnym przyzwyczaili nas do tego, że flagowe smartfony są wydawane dwa razy w ciągu roku. Na wiosnę oraz jesień do gry wchodzą teoretycznie zupełnie inne modele. O ile w przypadku konkurencji było to przeciętne zagranie, tak Samsung niewątpliwie mógł pochwalić się czymś zupełnie innym. Nieco ponad pół roku po pojawieniu się rewelacyjnego Galaxy SII firma wyszła z zupełnie nowym flagowcem, a więc Galaxy Note (N7000). Oba smartfony były w dużej mierze spokrewnione ze sobą. Między innymi dzieliły ze sobą kluczowe podzespoły, czyli procesor (2-rdzeniowy Exynos 4210), pamięci (16 lub 32 GB i 1 GB RAM), a także aparaty (8 MPx z tyłu i 2 MPx z przodu).
Różnice sprowadzały się przede wszystkim do rozmiarów wyświetlacza. Galaxy SII przedstawiał obraz na typowym dla tego okresu, 4,3-calowym panelu 16:9, podczas gdy Galaxy Note wszedł na salony z ogromnym, 5,3-calowym ekranem o proporcjach 16:10. Pamiętacie jeszcze pojęcie phabletu? To już sprawiało, że nie mieliśmy wątpliwości, że mówimy o różnych modelach, ale przepisem na sukces okazał się S Pen, czyli fizyczny stylus. Akcesorium niejako zapomniane po pożegnaniu się z opornościowymi panelami dotykowymi, ale w wydaniu Samsunga zyskało ono zupełnie inny obraz. Tym sposobem zaczęła się era dwóch flagowych serii od Koreańczyków — Galaxy S i Galaxy Note.
Magia S Pen, ale dla kogo?
S Pen nie był prostym patykiem, który zwiększa precyzję wprowadzania informacji. To było akcesorium, które znacząco poprawiało ergonomię. Pojemnościowa końcówka i dodatkowy przycisk dały znacznie większe możliwości wykorzystania stylusa. W ten sposób praca była szybsza i dla wielu bardziej naturalna w kontekście notatników. Kolejne generacje poprawiały precyzje wprowadzania informacji, siłę nacisku, a także dodawały kolejne funkcje. Począwszy od Air Command w Galaxy Note3, czyli specjalnego menu, przechodząc przez Smart Select z Galaxy Note4, Screen Off Memo w Galaxy Note5, kończąc na dodaniu obsługi Bluetooth w Galaxy Note9. Właśnie moduł łączności sprawił, że S Pen zyskał drugą młodość, gdyż nie musiał już być przyłożony do ekranu. Teraz wszelkie akcje i gesty mogliśmy wykonywać na odległość. Dlatego firma skupiła się na rozwoju funkcji w tym zakresie, aby ostatecznie oddać użytkownikom możliwość dostosowywania poszczególnych akcji.
Naturalnie S Pen powoli zaczął też trafiać do tabletów, gdzie także odnajdywał się jako akcesorium, które ułatwia pracę. Jednak co stało się z serią Galaxy Note? Samsung uznał, że nie chce być producentem, który w ciągu roku pokazuje praktycznie takie same flagowce. W końcu jedyną różnicą ostatecznie pozostał stylus, bo same smartfony znacząco urosły. Szczególnie w momencie, gdy firma zaczęła bardzo dobrze sobie radzić z kolejną rodziną flagowców — tym razem składanych, czyli Galaxy Z. Wewnętrzna konkurencja nie ma sensu, więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że ostatecznie seria Galaxy Note została połączona z Galaxy S. W zeszłym roku zaczęło się od złamania standardu, że tylko jedne smartfony mogą znać S Pen. Właśnie Galaxy S21 Ultra był pierwszym modelem, który oficjalnie współpracował z zaawansowanym stylusem. Później Samsung postąpił tak samo z Galaxy Z Fold3, oferując specjalną wersję przeznaczoną dla elastycznych wyświetlaczy.
W obliczu tego wszystkiego dalsza egzystencja serii Galaxy Note nie miała sensu. Tym sposobem jedyną, słuszną decyzją było pokazanie Galaxy S22 Note, wróć… Galaxy S22 Ultra z wbudowanym i jeszcze szybszym oraz bardziej precyzyjnym stylusem S Pen. I tak, zapewne jeszcze wielokrotnie będziecie słyszeć, że Koreańczycy mogli inaczej nazwać ten model.
Jeszcze możesz kupić Samsunga Galaxy S22 Ultra w specjalnej promocji
Oczywiście wciąż jeszcze trwa premierowa promocja, która pozwala kupić Galaxy S22 Ultra w specjalnej ofercie. Przez to rozumiem słuchawki Galaxy Buds Pro i gwarantowany odkup starego urządzenia do 3000 złotych. Zainteresowani? W takim razie zapraszam do zakupu z poniższego linku:
Już teraz kup Samsunga Galaxy S22 (Klik!)
Swoją drogą ciekawe, czy Samsung zdecyduje się także przedstawić Galaxy Z Fold4 z wbudowanym S Pen? Jak sądzicie? Czy tym razem wieloletnie plotki również się potwierdzą?
Źródło: android.com.pl