
W przeprowadzonych przez ABI Research testach wykorzystano pięć modeli telefonów – w zasadzie najmocniejsze urządzenia, jakie można dziś kupić. Stronę Intela reprezentował Lenovo K900, z procesorem Atom Clover Trail+ Z2580, z dwoma rdzeniami CPU Saltwell i dwoma rdzeniami GPU PowerVR SGX 544. Po stronie ARM stanęły zaś następujące urządzenia:
-Samsung Nexus 10 z dwurdzeniowym CPU Cortex A-15 1,7 GHz i GPU Mali-T604,
-Samsung i9500 Galaxy S4 Exynos Octa (z heterogeniczną architekturą big.LITTLE) – czterordzeniowym CPU Cortex-A15 1,6 GHz i czterordzeniowym CPU Cortex-A7 1,2 GHz, oraz GPU PowerVR SGX 544MP3,
-Samsung i337 Galaxy S4 z czterordzeniowym SoC Qualcomm APQ8064T Snapdragon 600 1,9 GHz (rdzenie Krait 300 i GPU Adreno 320),
-Asus Nexus 7 z SoC Nvidia Tegra 3 – taktowane 1,2 GHz cztery rdzenie Cortex-A9 i GPU ULP GeForce.
Z wynikami benchmarków, mierzących wydajność procesora, pamięci, grafiki 2D i 3D oraz wideo możecie zapoznać się poniżej. Jak widać, dwurdzeniowy Intel Atom poradził sobie znakomicie, przewyższając wydajnością nawet najlepsze, czterordzeniowe SoC z rdzeniami ARM. Jedynie w testach odtwarzania wideo FullHD wyniki Intela były słabsze.

Tego można się było jednak spodziewać, ostatecznie ARM-y nie od dzisiaj ustępują w wydajności procesorom w architekturze x86-64. Zaskoczyło jednak coś zupełnie innego. Smartfon napędzany procesorem Intela okazał się w testach znacznie bardziej energooszczędny, niż konkurencyjne telefony. Podczas testu CPU średnie natężenie prądu wyniosło dla Atoma Z2580 tylko 0,85 A, podczas gdy dla procesora w Samsungu Exynos Octa 1,38 A, zaś w Qualcomm APQ8064T 1,79 A.
Najwyraźniej to koniec mitu o tym, że procesory Intela nie nadają się do urządzeń przenośnych. Producenci czipów z rdzeniami ARM, dążąc do podwyższenia ich wydajności do poziomu współczesnych czipów x86-64, poświęcili w ofierze energooszczędność. Tymczasem Intel wychodząc od energetycznie zachłannych, wysoce wydajnych konstrukcji, zdołał obniżyć zużycie energii do poziomów porównywalnych, a nawet lepszych od czipów ARM, nie tracąc zbyt wiele z wydajności.
Trzeba przy tym pamiętać, że rdzenie Saltwell wykonane są w technologii 32 nm. Tymczasem jeszcze w tym roku powinna zadebiutować przeznaczona dla telefonów platforma Merrifield, z rdzeniami Silvermont w technologii 22 nm. Pozwoli to Intelowi na dalsze zmniejszenie zużycia energii przez jego procesory.
Decyzja Intela o wydaniu własnego środowiska deweloperskiego dla Androida nabiera w świetle tych informacji nowego znaczenia: skoro okazało się, że smartfony z Atomami nie są tylko biednymi kuzynami ARM-owych urządzeń, to można się spodziewać, że niejeden producent zdecyduje się na wykorzystanie platformy Intela w swoich najmocniejszych urządzeniach. To zaś z jednej strony powinno skłonić Google do zintensyfikowania prac nad Androidem x86, z drugiej zaś zachęci producentów wymagającego mobilnego oprogramowania do przeniesienia swoich kompilowanych na ARM aplikacji na Atomy. Potrzebne do tego narzędzia już czekają.
dobreprogramy.pl