Długo oczekiwana Lumia 1020 to smartfon z najlepszym na rynku aparatem, który wyznacza nowe standardy w mobilnej fotografii. Okazuje się jednak, że komórka robi zdjęcia, które nie odwzorowują idealnie rzeczywistych kolorów. A wszystko to ze względu na użytkowników.
W serwisie PureView Club pojawił się ciekawy wątek dotyczący odwzorowania kolorów na zdjęciach wykonanych najnowszą Lumią 1020. Okazało się, że na fotkach kolory są nieco podbite. Różnica nie jest duża, ale można ją zauważyć, jeśli porówna się zdjęcia robione nowym Windows Phone’em i modelem 808 PureView.
Co ciekawe, nie jest to błąd oprogramowania, tylko celowe działanie Finów. Nokia tak przygotowała bowiem algorytm przetwarzania zdjęć, że kolory na fotografiach są bardziej nasycone niż w rzeczywistości. Takie zdjęcia bardziej podobają się większości użytkowników, co potwierdziły badania preferencji prowadzone przez Finów.
Działania obecnego zespołu inżynierów pracujących nad aparatami w smartfonach Nokii (z Juha Alakarhu na czele) skomentował Damian Dinning na Twitterze. Były pracownik fińskiej firmy, który odpowiedzialny był m.in. za 808 PureView, nie widzi nic dziwnego w tej decyzji:
''Większość ludzi preferuje podbite kolory, znacznie mniejsza grupa użytkowników stawia na czyste i naturalne barwy. Bardziej zaawansowani użytkownicy cenią dobre odwzorowanie kolorów, ale jeśli spojrzeć na liczbę i gusta znacznie szerszej grupy odbiorców, postawienie na nasycone kolory w 920/925/1020 wydaje się bardziej odpowiednie (w odniesieniu do obecnych badań).''
W tych wyjaśnieniach jest sporo racji. Wybór podbitych kolorów wiąże się bowiem z dość skomplikowanym mechanizmem zapamiętywania u ludzi. W skrócie: dotyczy to zarówno postrzegania kolorów w różnych warunkach oświetleniowych, jak i późniejszej rekonstrukcji z pamięci danego obrazu (segregacja, priorytetyzacja i zapominanie części informacji). Ludzie (szczególnie nieorientujący się, czym tak naprawdę jest dobry obraz) zdecydowanie lepiej postrzegają obraz bardziej wyrazisty.
Podobne algorytmy podbijające kolory zastosowano w smartfonach Samsunga czy HTC. Dziwić może tylko to, że Finowie zdecydowali się na to w najlepszym fotograficznym telefonie na rynku. Pokazuje to jednak, że Lumia 1020 nie ma być komórką dla profesjonalistów. PureView (szczególnie matryca 41 Mpix) ma przyciągnąć jak najwięcej zwykłych użytkowników, którzy nie znają się na fotografii, a chcą smartfona robiącego świetne zdjęcia. Ich nie będzie interesowało, że kolory nie są idealnie odwzorowane.
Oczywiście, nie oznacza to, że zaawansowani użytkownicy nie wykonają dobrych zdjęć Lumią 1020. Możliwa będzie kontrola poszczególnych parametrów fotografii poprzez aplikację Nokia Pro Camera, która pozwoli wiele wycisnąć z nowego PureView. Pamiętajmy też, że jednym z kluczowych czynników decydujących o jakości zdjęć jest osoba trzymająca aparat.
Na co Wy byście postawili: jak najlepsze odwzorowanie kolorów czy ładne i nasycone barwy na zdjęciach?
Komórkomania.pl
