Też oczywiście zwróciłem na niego uwagę, bo nie pokazali nowych MacBooków Pro. Prawdopodobnie poczekam do września na nowe MBP, ale naprawdę trudno się nad takim cudem nie zastanawiać patrząc na czas pracy na jednym ładowaniu. Te 12 godzin będzie zapewne i tak nieosiągalne, ale nawet 10h to już niesamowicie długo, przynajmniej dla mnie. Wydaje się, że w końcu Airy stały się takimi komputerami, jakimi miały być od samego początku.

Też poczekam bo wolę 15 cali.

Mój prezent świąteczny już wylądował

Minęło już kilka miesięcy, tak się zastanawiam czy warto coś na ten temat jeszcze napisać i mam wrażenie, że jednak tak.

Czekałem cierpliwie aż odświeżą MacBooki Pro z Retiną i w końcu się doczekałem. Po ich zaprezentowaniu zdecydowałem, że jeszcze trochę poczekam, głównie przez chęć przeczytania wielu opinii oraz "Black Friday", czyli obniżki cen a Apple Online Store sięgające 7%. To dużo czy mało? Pewnie niezbyt wiele patrząc przez pryzmat wartości całego komputera, ale na dodatkowe akcesoria zostaje w kieszeni, więc dlaczego nie skorzystać. Nie musiałem odświeżonego MBP jakoś specjalnie "macać" przed zakupem, bo to sprawdzone konstrukcje, niewiele się różniące od poprzedniczek.

Płatność za Maca (MBPr Late 2013, 13.3"/2.4 i5/8GB/256) odnotowali 3.12, a dotarł do mnie 17.12. W tym 5 dni trwały przygotowania do wysyłki (czyt. przylutowanie części) i 5 czekania na kuriera TNT. 5, bo to standardowa wysyłka międzynarodowa (z Szanghaju). Oczywiście w ten dzień byłem poza domem, więc zacząłem się nim cieszyć dopiero po północy. Po dwóch dniach mogę śmiało stwierdzić, ze to był bardzo dobry wybór, jednocześnie najprawdopodobniej najlepszy z możliwych. Tak w dużym skrócie: świetnej jakości obudowa, klawiatura, idealny touchpad + te gesty w OS X <3, matryca najwyższej jakości, dysk SSD z magistralą PCIe naprawdę robi różnicę. Dodatkowo przez ostatni rok trochę się przyzwyczaiłem, a w niektórych elementach wręcz uzależniłem od pewnych rozwiązań Apple, więc jeden wygodny ekosystem bardzo cieszy.
Od czasu założenia tego tematu moje wymagania uległy zmianą (między innymi mniejsza przekątna), ale podczas wyboru laptopa z Windowsem bardzo mnie denerwowały kompromisy, nawet przy tych droższych modelach, jak i sam Windows, tutaj nie mam kompromisów i naprawdę trudno nie być w 100% zadowolonym gdy nie jest się w żaden sposób uzależnionym od systemu Microsoftu.

Wesołych świąt!

Ja bym płakał, że jestem 6 koła biedniejszy i uchodzę za hipstera

Gdybym kupił komputer z Windowsem za 6 tys. lub wybrał szajs za 3000 to byłoby OK? Bo przecież nie wypada więcej wydawać, to hipsterstwo.

Początek... W kwietniu nie myślałem dać więcej za laptopa, niż te 3,5 tys. Rynek zweryfikował te mrzonki ;/

interesującą masz definicję szajsu, skoro są nim lapki za 3 koła
jak to się mówi, kto bogatemu zabroni