Jak Motorola napisała na swoim blogu:
Wiemy, że dla wielu z was ważne jest otrzymanie najnowszej aktualizacji Androida tak szybko jak to możliwe. Biorąc to pod uwagę, wprowadzamy “jazdę próbną” – nowy program, który pozwoli użytkownikom wypróbować większe aktualizacje oprogramowania i zapewni nam feedback, jeszcze przed ich powszechnym wprowadzeniem. Zaczynając z Androidem 4.2, następną iteracją Jelly Beana, wypuszczamy podgląd naszego oprogramowania dla kilkuset konsumentów, którzy zapisali się na “jazdę próbną”. Więcej informacji o zapisach i zasadach uczestnictwa ogłosimy już wkrótce na blogu.
Czy to oznacza, że Google wywiera coraz większy wpływ na Motorolę? Raczej nie. Amerykański producent już przeprowadzał podobne programy, jednak do tej pory były one ograniczone do członków forum Motorola Support, którzy akurat używali konkretnego modelu oraz zostali wylosowani.
Teraz podejście się zmieniło i inicjatywa wychodzi z drugiej strony, od samych użytkowników. Moim zdaniem to prawdziwa sytuacja win-win: Motorola zyskuje pokaźne grono testerów, którzy sami się zgłosili, a ciekawscy mają wcześniejszy dostęp do nadchodzących aktualizacji.
Obydwie strony są zadowolone, jednocześnie cały świat wie, że Motorola zawzięcie pracuje nad nowym oprogramowaniem. Pozostali producenci także mogliby pójść drogą, dzięki czemu zyskaliby uznanie społeczności – a to też się liczy.
Źródło: komórkomania.pl
