Ultraszybką ładowarkę udało się zbudować firmie StoreDot. Co więcej - ma ona trafić do sprzedaży masowej już w 2016!

Każdy posiadacz smartfonu wie, że największą zmorą tego urządzenia jest bateria, która przy dobrych wiatrach potrafi wytrzymać dwa dni, a najczęściej działa krócej niż dobę. Remedium na ten problem udało się znaleźć firmie StoreDot, która stworzyła ultraszybką ładowarkę.

Wynalazek ten został zaprezentowany podczas konferencji Think Next, organizowanej przez Microsoft. Owa ładowarka powstała we współpracy z Samsungiem - ściślej, zbudowano ją jako prototypowe urządzenie ładujące baterię Samsunga Galaxy S4, jednak w planach jest przystosowanie produktu do pozostałych smartfonów na rynku. Ładowarka na chwilę obecną ma kształt zasilacza od laptopa, jednak zanim trafi do masowej produkcji w 2016 roku, ma zostać zmniejszona. Koszt urządzenia ma być zbliżony do dwukrotności ceny standardowej ładowarki, czyli de facto ok. 30 dolarów.



Ładowarka wykorzystuje półprzewodniki z organicznych związków chemicznych. Jej działanie można zobaczyć na poniższym filmie:



zrodlo: komputerswiat.pl

Ciekawe, jaki wpływ będą miały takie błyskawiczne wynalazki na żywotność akumulatorów.

pawelooss wrote:Ciekawe, jaki wpływ będą miały takie błyskawiczne wynalazki na żywotność akumulatorów.

Już i tak jest praktycznie nikła...
Z 5 baterii EP-500 jakie miałem to jedna (najnowsza, z pudła LwW) wymagała wymiany po roku, druga (najstarsza) chyba po 2 latach do niczego się nie nadawała. W pozostałych już dało się odczuć spadek wydajności.
Rok czasu to chyba optymalny czas wg producentów na wymianę telefonu, kupujesz nowy po premierze, używasz przez rok, bateria pada, kończą się aktualizację systemu i idziesz do sklepu po nowy.

Najbardziej nieśmiertelne to były IMO BL-5C, jeszcze chyba mi się nie zdarzyło żebym musiał ją wymieniać na jakąś podróbkę Wizualnie były kompletne zarżnięte (odpadanie dolnych listewek i targanie się folii którą była oklejona to jej jedyne wady), potrafiła leżeć kilka lat zakurzona ale po włożeniu do fona czasem jeszcze była naładowana a jak nie to nie było szans żeby nie wstała pod ładowarką Po kilku latach jedynie niewiele mniejsza sprawność od nowej...
Takich baterii to już nie będą robić bo się to nie opłaca


Mam nadzieje tylko że nie dojdziemy do momentu że podróbki będą żyć dłużej i lepiej jak oryginalne baterie ;_; Chociaż producentom by na tym zależało bo to w końcu kasa z mobilnych i samochodowych ładowarek i nowych baterii

pawelooss wrote:Ciekawe, jaki wpływ będą miały takie błyskawiczne wynalazki na żywotność akumulatorów.

Samochód odpalony przy rozładowanym akusie ładuje również kosmicznie mocno. Ale akus obrywa zdrowo. Te baterie się skończą na momencie albo zaczną wybuchać przy takiej eksploatacji na dłuższą metę.

No i ciekawe jak beda chcieli ładować tym współczesne akumulatory nieprzystosowane do tej ładowarki. Jesli jest to zbudowane jak ja mysle to juz teraz mozna podlaczyc jakieś impulsowe zrodlo 20A wydajności i patrzeć jak bateria eksploduje To już może lepiej by było skonstruować taką bateryjkę z kilku superkondensatorów które można naładować w kilka sekund i jeden dzień by to mogło zasilać telefon.

Ziomal nie porównuj akumulatora kwasowo ołowiowego do li-iona czy li-poli

@nemo333: ja wymieniałem BL-5C. Trzymać trzymała, ale gdy przyszło jej coś trudniejszego (np. odebrać telefon) do zrobienia do momentalnie padała. Obecnie mam zamiennik, a sam telefon robi jako zapasowy.

_NeedSpeed_ wrote:Ziomal nie porównuj akumulatora kwasowo ołowiowego do li-iona czy li-poli

Dobra technologia może inna ale ładowanie wymaga takiego samego podejścia = optymalnego.

Szybkie skoki napięcia nie dobrze działają na baterię w telefonie, a ciekawe czy takie ładowanie skraca cykle ładowania baterii i o ile.

BL-5C mam w 6030 obdrapana i z wyglądu zużyta ale działa dobrze