Facebook od dawna umożliwia podanie w profilu użytkownika numeru telefonu lub telefonów, jeśli mamy ich kilka. Do tej pory jednak większość osób nie podawała swojego telefonu, a serwis społecznościowy specjalnie się tego nie domagał. Wszystko zmieniło się po ostatniej aktualizacji Facebook Messengera - aplikacji, z której korzystamy do rozmów ze znajomymi na Facebooku. Jesteśmy teraz wyraźnie zachęcani do podania numeru telefonu, a nawet jeśli tego nie zrobimy, zdradzą nas znajomi.
Facebook ma plan - chce zostać graczem numer jeden na rynku komunikatorów, popularniejszym nawet niż obsługiwana przez operatorów telekomunikacyjnych usługa wysyłania i odbierania wiadomości SMS. Na drodze do realizacji tego celu serwis Marka Zuckerberga będzie musiał pokonać kilka rodzajów konkurentów. Najmocniejsi z nich, to wspomniani już operatorzy z usługami SMS oraz firmy oferujące międzyplatformowe lub mobilne komunikatory internetowe, tacy jak Skype czy WhatsApp.
Podbój rynku w dwóch etapach
Pierwszym krokiem na drodze do opanowania rynku komunikatorów było wydzielenie z Facebooka funkcjonalności prowadzenia rozmów między użytkownikami. Stworzono osobną aplikację Facebook Messenger, która zawiera naszą listę znajomych i pozwala wysyłać im wiadomości. Największą zaletą nowej aplikacji była wieloplatformowość rozwiązania i gotowa baza użytkowników. Korzystając z Facebook Messengera możemy pisać ze znajomymi, którzy używają zarówno aplikacji mobilnej, jak i z tymi, którzy akurat są zalogowani do serwisu w przeglądarce komputera.
W drugim etapie, Facebook rzuca rękawicę operatorom komunikacyjnym i tradycyjnym SMS-om. Pod koniec października wszyscy korzystający z aplikacji Facebook Messenger na urządzeniach z systemem Android, a od teraz również iOS po uruchomieniu programu ujrzą prośbę o podanie numeru telefonu. Podzielenie się z Facebookiem tą informacją nie jest obowiązkowe, ale jeśli nawet nie uczynimy tego my, nasi znajomi z dużym prawdopodobieństwem zdradzą nasz numer. Wystarczy, że tylko jedna osoba z grona naszych przyjaciół podzieli się z Facebookiem numerem telefonu i zgodzi się na dostęp aplikacji do książki kontaktów w telefonie, a nasz numer prawie na pewno trafi do bazy serwisu społecznościowego.
Zapłacimy za to reklamami
Numery telefonów użytkowników mają umożliwić komunikowanie między osobami, z których tylko jedna posiada aplikację Facebook Messenger, co z kolei pozwoli zepchnąć usługę SMS na margines. Być może jednak ważniejszym celem jest wykorzystanie zbieranych informacji w narzędziach marketingowych. Sam rzecznik Facebooka nie ukrywa zresztą intencji serwisu, mówiąc, że numer telefonu potrzebny jest po to, by "pomóc w utrzymaniu bezpieczeństwa Facebooka, ułatwić kontakt ze znajomymi oraz dostarczać spersonalizowane reklamy".
Nie będziemy tutaj spekulować na temat tego, czy numery telefonów przypisane do naszych nazwisk i innych danych, jakie podajemy Facebookowi trafiają w ręce amerykańskich agencji wywiadowczych. Możemy natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że ceną za zastąpienie przestarzałych SMS-ów nowoczesnym komunikatorem będzie zgoda na otrzymywanie wiadomości reklamowych. Być może to cena, którą warto zapłacić?
źródło: komputerswiat.pl
