Wcześniej nie wiem gdzie został oddany do serwisu. Serwis, do którego oddałem nie jest pod nazwą, którą wymieniliście
Gość trochę mnie rozwalił. Od razu chciał go naprawiać po opisaniu przeze mnie problemu. Koszt miał wynosić 70zł. Ja jednak wole żeby go sprawdził, a później będę myślał dalej.
Telefon po "wstępnym" sprawdzeniu. Gość stwierdził, że telefon był zawilgocony. Szczerze ? Nie wierzę w to bo na 100% telefon nie był zalany. Powiedział, że najprawdopodobniej problem tkwi w płycie głównej i jest to do naprawienia o ile nie będzie to taśma, która podobno jest dość droga. Koszt naprawy 70zl. Telefon mam odebrać wtorek, środa bo powiedział, że musi go przetestować.