Witam. Problem polega na tym, że telefon nie reaguje. Po podłączeniu pod ładowarkę żadnej reakcji, natomiast po podłączeniu pod usb po chwili na wyświetlaczu pojawia się komunikat "phone start-up failed.contact the retailer" i świeci się lekko klawisz nawigacji. Komputer telefonu nie widzi. Proszę o pomoc. Telefon otrzymałem od znajomego, który oddając go do serwisu usłyszał, że telefon został zalany a on twierdzi, że takiej sytuacji nie było.

To samo miałem. Ten sam komunikat. Oddałem do serwisu i powiedzieli mi , że się nic nie da zrobić bo był zalany. Ja go nie zalałem. Raczej sam nic nie zrobisz.

Ale Re-flasha można byłoby zrobić skoro twierdzi, że nie był zalany to musi być to błąd programowy.

Pobierz najnowszą wersję Firmware przez NaviFirm i wykonaj Flasha w Phoenixie w trybie Dead Phone USB.

Możesz też pobrać zmodyfikowaną wersje oprogramowania.

P.S. Wszystko jest na forum.

Pozdrawiam

Oni raczej musieli próbować go postawić a , że się im nie udało stwierdzili , że zalany. Możesz spróbować. Spróbuj zrobić hard reset. Ja po tym poznałem , że z płyta jest coś nie tak. Jak trzymałem klawisze to po kilku sekundach napisu nokia telefon się wyłączał.

Tylko problem polega na tym, że komputer mi go nie wykrywa. A ten hard reset jak zrobić ?

Wyłącz telefon i przytrzymaj jednocześnie włącznik+zielona słuchawkę+3+*

Spróbuję. Dziwna sprawa z tym telefonem. Szkoda mi go dlatego będę kombinować.
Żeby zrobić tego flasha to komputer musi mi go widzieć czy wystarczy, że program którym flashuje go rozpozna ?

Komputer musi zainstalować stery

Hard reset nic nie daje. Za każdym razem kiedy próbuję włączyć to albo wywala komunikat po angielsku albo teraz po polsku nie można włączyć telefonu.
Tego flasha dam rade zrobić zwykłym kablem ?

Oczywiście. Zwykłym kabelkiem USB co masz w zestawie.

Dziękuję za pomoc. Będę kombinować i pytać jak coś nie będzie szło po mojej myśli
Niestety zero oznak życia po podłączeniu do kompa i próby flashowania phoenixem. Próbowałem chyba ze 100 razy.
Oddałem dziś telefon w celu sprawdzenia do serwisu. W środę zobaczymy co go boli. Powiedziałem gościowi, że serwis stwierdził zalanie mimo tego, że takiej sytuacji nie było. Gość odpowiedział, że jak poszedł wtedy do warszawy to na bank musiał być zalany. Sprzeczać się z nim nie będę bo na 100% nie jestem pewny historii tego telefonu. Jak się czegoś dowiem dam znać.

mi zalali w serwisie ewidentnie telefon... na samym środku płyty która całą była przykryta blachą było akurat zalanie... jakiś fragment 1x1cm max a reszta układów czyściutka, śrubki też bo nigdy rozkręcany nie był... więc ciekawe jak woda dostała się akurat na tamten fragment skoro reszta układów nie miała żadnego śladu po zamoczeniu

Jaki serwis to naprawiał?

REGENERSIS?

Wcześniej nie wiem gdzie został oddany do serwisu. Serwis, do którego oddałem nie jest pod nazwą, którą wymieniliście
Gość trochę mnie rozwalił. Od razu chciał go naprawiać po opisaniu przeze mnie problemu. Koszt miał wynosić 70zł. Ja jednak wole żeby go sprawdził, a później będę myślał dalej.

Telefon po "wstępnym" sprawdzeniu. Gość stwierdził, że telefon był zawilgocony. Szczerze ? Nie wierzę w to bo na 100% telefon nie był zalany. Powiedział, że najprawdopodobniej problem tkwi w płycie głównej i jest to do naprawienia o ile nie będzie to taśma, która podobno jest dość droga. Koszt naprawy 70zl. Telefon mam odebrać wtorek, środa bo powiedział, że musi go przetestować.

Nie mają zbyt dużo części zamiennych albo w ogóle nie mają a utworzenie nowego układu wynosi napewno nie mało i trzeba było postąpić inaczej, zalać telefon i po kłopocie z ich strony.