Producent: Nokia
Model: C6-00 (RM-612)
Wgrany soft: v40.0.021 "C6 TNC Edition" http://nokiac6.eu/watek-C6-RM-612-40-0-021-0597993-C6-TNC-Edition-1875
(wcześniej v20.0.042 seryjny od Nokii)
Wstęp
Telefon zakupiony 02.06.2011 jako nowy w sklepie internetowym za kwotę złotych 649. Drogie? Jak wszystko na tym świecie… Zgadza się, można za tą kwotę kupić modele z niby to lepszym Androidem, niby to lepszymi ekranami pojemnościowymi, a mimo tego wziąłem starą dobrą Nokię na starym dobrym uporządkowanym Symbku i wcale nie żałuję zakupu (głębsze wywody na ten temat w dalszej części). Telefon zadebiutował w drugiej połowie 2010 roku. Wyglądem nie powala, ale jeśli ktoś szuka telefonu, który świeci się jak psu jajca i wgl jest och ach to zapraszamy do Sunny Erection’a. A teraz do rzeczy.
Zawartość pudełka
- Telefon Nokia C6-00
- Miniaturowy kabelek CA-101D
- Zestaw słuchawkowy stereo Nokia WH-102
- Ładowarka sieciowa Nokia AC-15E
- Bateria BL-4J
- Karta pamięci 2GB
- Papierki, gwarancje i instrukcje
OS, Procesor
ARM11 (jak w starej dobrej 6210n) z tą małą różnicą, że 434 MHz. Ów staruszek współpracuje z Symbianem 9.4 s60 5th Edition. Jeśli chodzi o oficjalnie najnowszy soft v20.0.042 - jest cienko. Telefon zacinał się co chwila. Przykład: Przychodzi sms, podczas sygnału dźwiękowego i wibracyjnego odblokowałem telefon suwakiem z boku – wibracyjny zaczął brzęczeć bez przerwy, ekran na czarno i tyle. Resecik. Poza zacinkami telefon chodził dość opornie, ale mimo tego dało się go użytkować bez większych strat jakże cennego czasu. Dodam, że dostępny RAM po zainstalowaniu Opery Mobile, Palringo, paru gierek i aplikacji to, uwaga: 19/120 MB! Szaleństwo. Po tygodniu czy dwóch tej męczarni wgrałem v40.0.021 (udostępniony na serwerach Nokii, do pobrania przez NaviFirm, w Ovi Suite nadal widoczny v20.0.042) zmodyfikowany przez użytkownika „the_naturat_com” (lista modyfikacji softu w linku na samej górze). Telefon ożył. Płynność działania porównałbym do Nokii N8, z którą mam często do czynienia. Dostępny ram: około 50MB. Dodane są świetne efekty przejścia, czcionka z ^3, nowe grafiki, wgrany nowy Nokia Browser (Opera stała się zbędna), zintegrowany Photo Browser po polsku i wiele innych. Jestem wysoce zaskoczony, że aż tak można podratować telefon samym oprogramowaniem. Zero zwiech, resetów, płynne przewijanie stron, słowem -jest mega.
Wyświetlacz, dotyk
Wyświetlacz 3,2” 360x640 16Mln kolorów. Jeśli chodzi o kolory to jest świetnie. Wszystko jest wyraźnie i nie trzeba się wpatrywać z myślą „co tam kur.. jest!?”. Ale tylko w cieniu/pomieszczeniu. W słońcu: niewiele widać. Trzeba się wspomagać drugą ręką, aby przysłonić nieco ekran, ale to norma przy TFT. Dotyk oporowy. Nie narzekam, chodzi świetnie. Wcale nie potrzebny mi pojemnościowy, a wręcz gdy przyjdzie zima będę przystawał i siał się z posiadaczy pojemnościówek, którzy przy -20 stopniach, aby cokolwiek zrobić w telefonie będą musieli zdjąć rękawiczki i odmrażać sobie łapki. Przekątna wyświetlacza gwarantuje sprawne korzystanie z Internetu oraz darmowej nawigacji Ovi Maps.
Multimedia, aparat
Odtwarzacz muzyki – standard, nie ma się co rozpisywać. Korektor jest, gra wyraźnie, choć na głośniku nieco za cicho, za to na słuchawkach świetnie (oczywiście nie na seryjnych, korzystam z WH-205 – fantastyczne). Radio z RDS, radio internetowe, dyktafon – wszystko na miejscu. Filmy można oglądać w dobrej jakości i TV internetową. Rzadko z tego korzystam więc wiele nie napiszę. Wrzuciłem parę utworów i plików wideo – działa. Przejdźmy więc do aparatu.
Aparat – główny to 5Mpx z czterokrotnym zoomem cyfrowym. 2592x1944 px – maksymalna rozdzielczość zdjęć. 640x480 px – maksymalna rozdzielczość wideo. Pojedyncza dioda LED pełniąca rolę lampy błyskowej. Autofocus. Zdjęcia zadowalające, choć nie obraziłbym się na Carl Zeissa i przesłonkę obiektywu, bo strasznie się brudzi. Kamerka do rozmów również może być wykorzystywana jako aparat. Jej matryca to 0,1Mpx, a maksymalna rozdzielczość fotografii jakie wykona to 320x240 px.O ile jakość zdjęć z głównej kamery jest ok to sposób ich przeglądania (zwłaszcza na seryjnym sofcie) jest kiepski. Przy 200 zdjęciach otwieranie biblioteki zdjęć trwa jakieś 4sec. Później jest miło (przeglądanie zdjęć, skakanie z jednego na drugie – wszystko cacy) dopóki nie dojdziemy do zbliżenia. Gdy chcemy przybliżyć fotkę telefon chodzi tak jakby skokowo. Dotkniesz – po 0,25 sekundy reakcja. Dlatego warto zaopatrzyć się w modyfikowany soft z zintegrowanym Nokia Photo Browserem (by Nokia Labs). Tam świat wygląda inaczej. Wszystko płynnie z fantastycznymi animacjami i intuicyjną obsługą.
Wytrzymałość baterii, wykonanie telefonu
Jak zwykle, czyli mogłoby być lepiej. 1200mAh przy moim użytkowaniu (ok. 5 połączeń dziennie plus kilka sms’ów i partyjka pasjansa, ew. zaglądnięcie do map gdzie coś jest i szybki facebook przez WiFi) trzyma max 2 dni. Obudowa telefonu jest wykonana w całości z plastiku. Nie powiem tandetnego plastiku, ale niezbyt dobrej jakości. Klapka baterii o okolicach aparatu już od nowości ma niewielki luz. Slider na razie chodzi bez problemów, farba z niczego nie schodzi, ale to zapewne zasługa pokrowca. Nie wiem jak z rysowaniem wyświetlacza – folia od nowości.
Podsumowanie
Telefon ciekawy, godny polecenia. Skierowany raczej do ludzi interesujących się swoim telefonem, nie takich którzy kupią telefon i twierdzą, że ma działać. Troszkę pieszczoty, a C6 odwdzięczy się niezawodnością i pokaże jaki kombajn multimedialny w niej upchnięto. Nie ukrywam, że najbardziej przy wyborze telefonu kierowałem się fizyczną klawiaturą QWERTY i dobrym aparatem, ale po zabawie Wildfire kolegi stwierdziłem również, że mówię stanowcze NIE Androidowi. Wolę porządek i ład panujący w menu Symbiana niż totalny burdel panujący w menu Androida. Poza tym jakieś przejmowania się czy wypuszczą aktualizację na mój model do Gingerbreada czy nie… To nie dla mnie. Na razie pozostaję przy Symbianie. Może kiedyś iOS… Android do tej pory nie przekonał mnie na tyle, abym wydał pieniądze na telefon z tym systemem. Symbian na C6-00 działa stabilnie i szybko. Kolejną zmianę planuję na ^3 Anna, ale do niej jeszcze kuupa czasu.
Dzięki za lekturę.
Zezwalam na kopiowanie powyższej recenzji, przy czym proszę o zaznaczenie pierwotnego autora.