Zacznijmy od tego, że Nokia Lumia 925 jest bardzo podobna do Lumii 920, różni je tylko kilka elementów. Inny jest ekran, który co prawda nadal ma 4,5 cala i rozdzielczość 1280×768, ale wykonany jest w technologii AMOLED. Dzięki temu będzie on czytelniejszy, a jego kolory będą dużo żywsze. Pokryty jest on szkłem Corning Gorilla Glass 2. Jest ono wygięte, tak jak w Lumii 800 co prezentuje się lepiej niż w przypadku płaskiego ekranu.
Lumia 925 jest też lżejsza i cieńsza niż 920. Jej waga to tylko 139 gramów (w porównaniu do 185 gramów), a jej grubość to zaledwie 8,5 mm ( w stosunku do 10,7 mm). Telefon jednak nie jest cały wykonany z aluminium jak informowały niektóre przecieki, a tylko jego ramka jest taka. Tylny panel jest zrobiony z wysokiej jakości poliwęglanu. Do minusów można zaliczyć mniejszą pamięć wewnętrzną niż w poprzednim flagowym modelu, tylko 16 GB bez możliwości rozbudowy za pomocą kart pamięci. Znajdziemy też w nim dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,5 GHz, 1 Gb pamięci RAM oraz baterie o pojemności 2000 mAh.
Największe zmiany zaszły w aparacie, który nadal ma 8,7 megapiksela. Jest widziana wczoraj na filmie podwójna dioda LED, optyczna stabilizacja obrazu, możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości fullHD (1080p) z prędkośćią 30 klatek na sekundę oraz kilka dodatkowych funkcji. Nokia Smart Camera pozwoli nam zrobić w jednej chwile do 10 zdjęć, z których będziemy mogli wybrać to najlepsze. Edycje ułatwią nam takie funkcje jak Best Shot, Action Shot czy Motion Focus.
Nie doczekaliśmy się niestety aplikacji Instagram na Windows Phone, ale ma ją nam zastąpić Hipstamatic, który nie dawno był dostępny tylko na platformę iOS. Cena Lumii 925 to 469 euro, ale niestety nie wiadomo kiedy ten telefon będzie dostępny w Polsce. Jeśli nie oglądaliście konferencji, a chcielibyście to nadrobić to znajdziecie ją tu: Nokia.
Źródło: Nokia;gsmmaniak.pl
