Witam!

Miotam się między pomysłem rozbudowy swojej 3-letniej sprawdzonej Toshiby, a sprzedaniem jej i zainwestowaniem uzyskanych pieniędzy w całkiem nowy sprzęt. Aby rozwiać niewiadome, postanowiłem przeszukać rynek w celu znalezienia nowego laptopa za kwotę, która tylko nieznacznie przekraczałaby tę przeznaczoną na rozbudowę obecnej platformy.

Notebook będzie używany do typowej pracy biurowej - żadnych ultranowoczesnych gier czy też godzin filmów do renderowania w HD. Oczywiście nie ma być ostatnią kulą u nogi. Powinien oferować jak najlepszą wydajność w swojej klasie cenowej.

Najważniejsze cechy:

• wymiary ograniczają mnie do maksymalnej szerokości 38 cm, a więc pozostaje raczej 15" lub 15,4",
• na dysku mogę najwięcej zaoszczędzić, bo i tak będę dokupował nowy, więc może to być nawet tylko 120 GB,
• zależy mi jednak na szybkim procesorze - jestem przyzwyczajony już do Intela, więc zapewne jakiś Core,
• karta graficzna - tylko tyle, byle była i zastępowała te tragiczne zintegrowane,
• RAM 4 GB - to chyba najrozsądniejsza wielkość,
• koniecznie Windows 7, zapewne Home Premium,
• dobra marka producenta, żaden Acer lub tego typu,
• miłym dodatkiem będzie również czytnik kart SD.

Gorąco prosiłbym osoby doświadczone o pomoc we wskazaniu takich przykładowych platform. Każdą merytoryczną wypowiedź nagrodzę oczywiście dodatnimi punktami reputacji. Z góry dziękuję za każdą podpowiedź.

Pozdrawiam,
pawelooss

http://www.euro.com.pl/laptopy-i-netboo ... w7hp.bhtml
Trochę ponad 2k, ale warto
Z Core i3 to od 2500 w gorę, z Core i5 ponad 3000, a z Core i7 ponad 4000, więc musisz się zadwowlić Core2Duo.
Ram tyle ile chciałeś, system tez, dysk większy. Z małymi dyskami to raczej netbooki.
Grafika tez jaka chciales.

Spokojnie wystarczy. Pisząc "Core" miałem wszak i ten sprawdzony procek na myśli, byle nie starsze Pentiumy itd.


Wiem, gdyż producenci na ogół równoważą całą platformę, nie pozwalając na o wiele słabsze punkty. Chodziło mi raczej o to, że gdy ktoś znajdzie laptop godny uwagi, to niech nie krępuje się go podać, nawet gdyby posiadał kiepski dysk.


Oczywistym plusem tego modelu jest też sprawdzona już przeze mnie marka.


Wodnik Szuwarek, dziękuję, bardzo mi pomogłeś. Na początku trochę przeraziła mnie ta mnogość modeli wszystkich marek, ale teraz widzę, że Toshiba nie zmarniała, dlatego postaram się coś właśnie u niej poszukać, a nuż trafię na jeszcze korzystniejszy wybór, którym nie omieszkam się pochwalić.


Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś propozycje, bardzo proszę pisać, ponieważ sprawa wyboru dopiero została otwarta.

Jak pracowałem w ABC Data (u nich nie kupuj, bo drogo) - największy w Polsce dystrybutor sprzętu komputerowego, to najmniej reklamacji i zwrotów było z HP, Dell i Toshiba, Generalnie te trzy dobrze się sprzedają i są najlepsze. Osobiście polecałbym HP, ale są droższe od Toshiby, a Dell'em to się jakoś nie interesuję. Także dobrze znam Toshibe i HP z tych trzech.

Śmiać mi się chce. Dlaczego? Tamten laptop co już posiadasz spokojnie Ci wystarczy. Kup lepszy dysk (większy i szybszy) te 4gb ram o których pisaliśmy i masz idealną maszynkę. Masz grafikę dedykowaną co jest wielkim plusem.



więc po jaki uj Ci nowy notebook? Strata kasy, naprawdę.

Idąc twoim tokiem rozumowania...Mam E52, ale tylko dzwonię. Mam wyciągnąć z szuflady telefon sprzed 10 lat warty 5zł? Do rozmów telefonicznych przecież wystarczy? Straciłem tylko pieniądze kupując E52?

Wodnik Szuwarek, Dokładnie, ma kasę więc w coś inwestuje, a dodatkowo chcą rozbudować tego lapka co ma wyjdzie dużo drożej, bo niektóre części musza być specjalnie dedykowane i są droższe od takich samych standardowych...

Sprawa potoczyła się tak, że zostawiłem sobie wszystko tak jak jest, a kasę po prostu odłożyłem na następny rok. Wtedy będę mógł już poważniej pomyśleć o całkowicie nowym sprzęcie (a i 64-bit jeszcze bardziej się upowszechni), bo faktycznie dokładać do tego starszego też nie byłoby sensu.


Bo musiałem znaleźć jakiś dodatkowy dysk i przy okazji mogłem coś u siebie zmienić, tylko dlatego, więc przemyśliwałem różne rozwiązania. Z tych wszystkich wyszło w końcu całkiem inne - poratowałem się nową stacjonarną nagrywarką DVD + HDD. Na razie powyrzucam swoje rzeczy tam oraz na płyty, zrobię czystkę systemu i spokojnie powinno mi wystarczyć.

Do tematu wrócę za kilka miesięcy, ale nie zamykam, gdyby ktoś miał się przypadkiem pochwalić jakimś nowym ekonomicznym rozwiązaniem.

Wodnik Szuwarek, Porównanie telefonu do notebooka? Super. Powiedz mi, czym oprócz większej ilości ramu, większego dysku i kilku zbędnych Mhz w procesorze będzie się różnił od starego notebooka? Niczym. Z powodzeniem można wymienić dysk, dołożyć pamięci a procesor który ma wystarczy bez problemu. Widać, że znasz się tylko na telefonach.

Rafciu517, Części dedykowane? Już większość części do notebook'ów jest dostępnych w zbliżonych cenach do tych z PC. Nie ma czegoś takiego, że do danego laptopa trzeba np. wyłącznie pamięci firmy SramRam. Wybierasz parametry i kupujesz.

Ale to jest starszy laptop i nie wiadomo jak to jest.. Niby teraz to takie same części pakują do różnych obudów. Ale np. mój kumpel musiał pisać e-mail do asusa żeby mu udostępnili sterowniki bo mu nie działały inne nie mówiąc już o naprawie czy wymianie jakiejś części...

Chris91, a czemu mam nie porównywać? Telefon też ma ram, procesor, pamięć flash na dane....więc o co chodzi? E52 ma 600 MHz, ale po co mi tyle, skoro służy mi tylko do rozmów? I tak go nie wykorzystam. Tak samo jest w przypadku komputera. Do pracy biurowej to mu wystarczy Pentium 2 z Win 98, więc może niech sprzeda ten co ma i kupi znacznie tańszy. Zaoszczędzi jeszcze bardziej.

[ Dodano: 9 wrz 2010, o 22:35 ]

A ty widać na niczym się nie znasz

Wodnik Szuwarek, Racja. Przecież nawet taki 10,1 z atomem 1,6GHz spokojnie wystarczy, a cenka to ok 1000-1500zł... Sam miałem na takie coś ochotę...

I o ile dobrze się orientuję wyśw. OLED, który jest niesamowity:)

Wodnik Szuwarek, Dobra, głupszemu się ustępuje. Niech kupi notebooka którego za 2lata będzie musiał wymienić ponieważ nic lepszego do tego włożyć się nie da. Straci 1-1,5tyś zł ale co tam pewnie go stać

Powodzenia.

Cokolwiek by nie kupił, to później i tak straci panie "ekonomisto i fachowcu". Jeszcze za mało wiesz i musisz się uczyć
Poza tym, chyba przesadzasz z tym osądzaniem w stylu 'głupszemu się ustępuje'. Ale OK, rozumiem, jak ktoś nie ma sensownych argumentów, to musi się ratować w ten sposób

[ Dodano: 10 wrz 2010, o 00:41 ]
Może masz po prostu jakiś kompleks? Nie potrafisz się pogodzić, że ktoś wie więcej i ma rację? Nie chodzi mi o ten temat, tylko też o inne w których się wypowiadasz. Mnie jak ktoś zjedzie i ma rację, to siedzę cicho, a widzę że twoje zdanie musi być na wierzchu. Wiesz gdzie się zgłosić w takim przypadku? Napewno wiesz

[ Komentarz dodany przez: IuDeX: 10 września 2010, o 10:02 ]
Panowie... Wyluzujmy...