Odtwarzacz jest wielkości pudełka zapałek, co sprawia, że wszystko wewnątrz jest wręcz miniaturowe.
To co widzimy na obrazku, do ktorego link ponizej dzieje sie na dlugosci ok 1cm...
![;]](http://nokiahacking.pl/images/smilies/yeah2.gif)
Dwa kable (prawidłowe) podłączone i jest ok. Wszystkie musiałem poprzedłużać, gdyż kabelki są tak krotkie, ze ich wlutowanie jest wręcz niemożliwe ręcznie. Nie podłączyłęm jednego kabla - niebieskiego, ktory idzie do tajemniczego punktu N. (masa?) Mimo tego odtwarzacz działa, lecz czasem przy manewrowaniu przyciskiem wyłączania, albo głośności odtwarzacz się po prostu wyłącza. W spoczynku jest ok. Czy nieprzylutowany kabel może być powodem problemow? [pytam, bo ręce i psychika siadają przy 4h lutowania

http://zapodaj.net/0d0af42caf70.jpg.html
Takie do duże (ja mam srebrną):
