Przedstawiony w ubiegłym miesiącu Optimus G został stworzony na wyłączność rynku japońskiego. Dobre wrażenie robiły 5-calowy ekran Full HD oraz bateria o pojemności aż 3000 mAh. Spora część osób słusznie zauważyła, że największą wadą telefonu będzie jego ograniczona dostępność. Na szczęście Koreańczycy pomyśleli również o reszcie świata i zapowiedzieli jeszcze ciekawszy model międzynarodowy. Czym się będzie wyróżniać?
Osoby odwiedzające Barcelonę 25-28 lutego będą mogły zobaczyć Optimusa G Pro wyposażonego w 5,5-calowy ekran Full HD (401 ppi). Producentowi udało się pomniejszyć ramkę, dzięki czemu przedni panel niemal w całości zagospodarowany jest przez gigantyczny ekran, który nie wpłynie tak diametralnie na gabaryty smartfona. Kolejną ciekawostką ma być szkło chroniące wyświetlacz o zaokrąglonych rogach, co według producenta ma dawać efekt 2,5D, czyli złudnej trójwymiarowości.
Mimo że LG zapowiedziało wprowadzenie Optimusa G Pro, nie podało szczegółów specyfikacji technicznej. Według domysłów serwisu PhoneArena urządzenie wyposażone będzie w czterordzeniowy układ Qualcomm Snapdragon S4 Pro APQ8064 o taktowaniu 1,7 GHz wraz z GPU Adreno 320.
Nowy Optimus ma mieć także 2 GB pamięci RAM oraz 32 GB wbudowanej pamięci z możliwością rozszerzenia. Zgodnie z tegorocznym standardem aparat powinien być wyposażony w matrycę 13 Mpix, pozwalającą na nagrywanie filmów w 1080p (zapewne tę samą co w Swifcie G, który wkrótce się u nas pojawi). Na przednim panelu prawdopodobnie znajdzie się kamera
wideopołączeń o rozdzielczości 2 Mpix.
LG Optimus G Pro dostępny będzie w białej i czarnej wersji kolorystycznej. Kiedy? Tego niestety producent nie zdradził, szczegóły na temat nowego modelu mają zostać ujawnione dopiero podczas prezentacji na targach Mobile World Congress 2013. Nie łudziłbym się jednak, że szybko trafi do Polski.
Warto jednak uzbroić się w cierpliwość. LG, które najwidoczniej pozazdrościło Samsungowi przerośniętych smartfonów, wprowadza coraz ciekawsze modele. Czy Optimus G Pro będzie w stanie zagrozić Galaxy Note’om? Przekonamy się za kilka miesięcy.
źródło:komórkomania.pl
To eLki, a tu G... Nawet ładny 
