
Wydawałoby się, że w miarę ulepszania ekranów rysiki odejdą w niepamięć. Jednak telefony z wieeelkimi ekranami wywołały nagłe zapotrzebowanie na te gadżety.
W produkcji dużych smartfonów, zwanych czasem "tabletofonami" lub "phabletami" celuje Samsung. Właśnie za sprawą ich modelu Galaxy Note poczciwe stylusy wróciły do łask - wcześniej próbowano nas przekonać, że to palec jest nowym kontrolerem, a rysiki to relikt przeszłości. Choć telefonom z serii Note - hybrydom smartfona i tabletu w dodatku z rysikiem - nikt nie wróżył sukcesu, to sprzedały się na tyle dobrze, że niedawno ukazał się drugi model. Też z rysikiem.
Okazał się jednak, że ludzie tęsknią za bardziej precyzyjnym wskaźnikiem, który nie będzie zostawiał tłustych śladów na wyświetlaczu. Samsung dodawał rysik S-Pen do kolejnych modeli - m.in. do tabletu Galaxy Note 10.1. Ich zdaniem jest to jeden z głównych atutów tego urządzenia.
Na tym plany koreańskiej firmy się nie kończą - Samsung zainwestował w Wacom, producenta tabletów graicznych, który stoi za firmą S-Pen produkującą rysiki. Gigant od smartfonów kupił 5% udziałów w firmie za jedyne 58,2 miliona dolarów.
zrodlo - technologie.gazeta.pl