Zapraszam do obejrzenia filmu pokazującego, w jaki sposób rozstałem się z ostatnim Siemensem ze swojej kolekcji




EDIT: w 7:43 coś wybucha. Jak myślicie, co to? Bateria?

[ Dodano: 13 lis 2010, o 22:52 ]
Muzyka dobra

On jeszcze żył.

Pożegnajmy go minutą ciszy...

Mimo tego, że to Siemens prawie się popłakałem. Ale mogłeś go przynajmniej wyłączyć żeby nie cierpiał

[ Dodano: 14 lis 2010, o 12:57 ]

Fakt, spaliłem go żywcem, ale miał problemy z zasięgiem. Można powiedzieć, że to bardziej eutanazja niż pogrzeb

Mało humanitarny sposób na zabicie telefonu ale wcale mi go nie żal bo sam miałem siemensa i (chyba ze to był tylko mój egzemplarz)miałem z nim masę problemów tak więc jego śmierć w ogóle mnie nie rusza

Można by rzec jedno - tak kończą frajerzy.

No jak wy się tak z telefonami roztajecie no aż żal patrzyć...
Trzeba było jakiemuś dziecku dać Frajde by miał ;p

Ja bym tak gwoli ścisłości stwierdził, że to nie pogrzeb, a kremacja

Bateria, nic innego raczej nie ma prawa bychnąć

Sprzedać go można było

Co to za muza?

Miał problemy z zasięgiem. Nie opłacało się w to bawić.

Która konkretnie, bo jest kilka?

Szkoda telefonu ;p myślałem że jakieś zanurzanie w wodzie będzie czy coś;d mogłeś nim porzucać czy coś ;d