Page 4 of 6

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 17:33
by Mati91
Image

Zobacz sobie na Śląsk i co mam iść za***rdalać, gdzie jest jeszcze gorzej? Upadające huty, kopalnie?
Mimo wszystko cieszę się, że mam pracę (nie koniecznie to co w niej robię) i zarabiam te 2100zł netto i mogę sobie zmieniać telefony, naprawić swoje auto, wyremontować mieszkanie i nie muszę liczyć na łaskę nikogo? Bo jestem tylko ja i moja dziewczyna? Razem sobie radzimy, a to w życiu jest najważniejsze...

A może po prostu powiem tak: Technik logistyk to nietrafny wybór? Może mogłem iść na teleinformatykę i byłoby inaczej?

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 17:35
by Krzysiek_PL
E to na śląsku nie ma tragedii myślałem że jest gorzej,to może nie będę miał dużych problemów ze znalezieniem pracy :hmm:

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 17:38
by Mati91
Warto też podkreślić, że mimo wszystko duża część zatrudnionych ma umowy śmieciowe z minimalnym wynagrodzeniem, a młodzi jak już dostaną umowę o pracę to na ogół 3mce próbnej, potem rok albo dwa i zwolnienie... No i za 1200zł netto to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 18:08
by bombel201
adrian219 wrote:No wpisujemy do CV, żeby pokazać pracodawcy, że mamy jakieś doświadczenie. Chyba, że chodzi Ci o to, żeby szef był z nas bardziej zadowolony i w przyszłości, żebyśmy sobie lepiej radzili z wykonywaną pracą. A nie, żeby te nasze praktyki pomogły nam podczas rozmowy kwalifikacyjnej o pracę. :)

Moim zdaniem nie ma zbyt duzego sensu wpisywac praktyk do CV. Zreszta podczas rozmowy rekrutacyjnej sam rekruter bedzie sie pytal gdzie odbywales praktyki ;P

adrian219 wrote:Nie jest źle, jako uczeń liceum powiem Ci, że wcale nie gonimy z materiałem, a podręczniki skończymy najpóźniej w czerwcu (z większości przedmiotów). ;)

Moze cos sie teraz pozmienialo. Ja akurat mowilem o latach 2005-2009, a to, ze MEN sie wp***dala co chwile to akurat nic dobrego nie wrozylo zawsze :P

adrian219 wrote:Tak wiem, jestem uczniem liceum. :D

Tak tylko Ci uswiadomilem XD

adrian219 wrote:Ale licealista z maturą jest o rok szybciej na rynku pracy. :)

Nie duza strata. Co innego porownywac studia, a rozpoczecie pracy odrazu po szkole sredniej. 5 lat to juz duza roznica.

adrian219 wrote:Co z tego, że można więcej pracować w domu, jak debile w szkole przeszkadzają nauczycielowi, skoro można skorzystać z lekcji z normalny sposób i jeszcze poświęcić ten sam czas (a zwykle mniej) na pracę w domu?

Tu akurat widac, ze 95% nauczycieli to sa zwykle du**, ktore nie nadaja sie do nauczania skoro nie potrafia sobie poradzic z uczniami. U mnie matma i polski byly batrdzo spokojne. Cos odpierdoliles dostawales lufe i tyle. Jak ktos w tlumie cos zrobil i nauczyciel nie wiedzial kto to, to wstawial lufe calej klasie. Dziecinnie prosta metoda i byl za***isty spokoj bo jak ktos w tlumie od***al to potem wszyscy sie do niego walili na przerwie :D

adrian219 wrote:Z życiem towarzyskim bardzo dobrze sobie radzę. :D Oceniłeś mnie na takiego kujonka, chociaż sam bym o sobie tak nie powiedział. :D Moje życie to nauka, sport, praca, znajomi i dziewczyny. xD

Coz moglem sie pomylic, ale tak wlasnie opisales samego siebie wczesniej. Znam takie osoby, ktore cale zycie tylko ksiazki, zajecia dodatkowe, korki i czy sa szczesliwsze? Coz oceniam przez pryzmat, ze niestety nie bo teraz kiedy chca sie bawic to wiekszosc sie juz wyszumiala duzo wczesniej i teraz maja piorytet uczenia sie, powazniejszych spraw niz balangowanie :E

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 18:15
by ZiomalMarcin
Mati91 wrote:Warto też podkreślić, że mimo wszystko duża część zatrudnionych ma umowy śmieciowe z minimalnym wynagrodzeniem, a młodzi jak już dostaną umowę o pracę to na ogół 3mce próbnej, potem rok albo dwa i zwolnienie... No i za 1200zł netto to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...


POLSZA to się nazywa. Dopóki nie znajdzie się drugi Brunon K. który zrealizuje swój plan i wykurwi wszystkie świnie z wiejskiej, będzie nadal bez zmian. Nadal będą dwie partie i te same ryje pod innymi tytułami.

Tymczasem, wypierdalam na nockę. :)

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:06
by pawelooss
adrian219 wrote:Yyyy, a jak nie napiszesz egzaminu zawodowego?

Z informatyki? Nie da się nie zdać, nawet jeśli cię to nie interesuje. Moja CAŁA 30-osobowa klasa mi świadkiem. :D

adrian219 wrote:Przygotowując się do egzaminu zawodowego nie wyrobisz z napisaniem dobrze matury (uogólniam teraz oczywiście).

Ja więcej czasu poświęciłem na różne WOKi/WOSy i inne pierdoły razem wzięte niż na zawodowe, z tematyką których i tak z racji zainteresowań mam na co dzień kontakt. Ale przyznam, że chciałem łapać zbyt wiele srok za ogon i mata nie pykła. ;_;

adrian219 wrote:Ale kosztem roku dłuższej nauki. Coś za coś. ;)

I tak cię czeka rok przerwy w trakcie studiów, bo przy takim nawale materiału całkowicie dla ciebie nowego, w końcu noga ci się powinie. :D Oczywiście, możesz być tym wyjątkiem, ale ja oceniam po swoich licealistach. Po technikach ogarniają.

adrian219 wrote:a koleś po liceum bardziej w rozbudowanej matematyce

Matematyka na studiach to zupełnie inna matematyka niż w średnich. Pisałem już wielokrotnie, ale nie dociera. xD
No chyba że w szkole macie jakiegoś prokolesia z matmy, który wam nadprogramowo zrobi jakieś granice, pochodne, całki. Ale wtedy też się rozdrabniasz i dekoncentrujesz ze swojego głównego celu, jakim jest dobre napisanie matury. ;]

adrian219 wrote:Też nie wiem jak to wygląda sytuacja w technikum, lecz podejrzewam, że gorzej, bo przedmiotów zawodowych jest kilka i wszystkie nie mogą się skończyć po jednym czy po dwóch latach. No chyba, że się mylę.

2-3 przedmioty zawodowe na każdy rok nauki, w czasie się wymieniają / przechodzą w inne.

adrian219 wrote:W moim otoczeniu poszło masę debili (rekrutacja od 90 punktów do tego najlepszego technikum to jakaś kpina, jak do mojego liceum był próg 130) do technikum. A nie chciałbym z nimi spędzać czas na lekcjach, bo albo rozwalają całe zajęcia swoimi beznadziejnymi żartami albo zachowują się jak upośledzeni. W liceum spędzam czas z normalnymi ludźmi, bez dennych wybryków - co nie oznacza, że często świetnie się bawimy, bo trzeba znać jakieś granicę "dobrego smaku".

To ja miałem bardzo spoko, wręcz inteligencką klasę. ;_; No i dziewczyny z ekonomika, skoro już o nich mowa. :P

bombel201 wrote:
adrian219 wrote:
ZiomalMarcin wrote:pawelooss: Ty to akurat chodzisz w rurkach, więc nie masz prawa głosu. ;X

+1

+2

+3

+4 ;_;

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:17
by IuDeX
Mati91 wrote:poszedlem bo wszedzie tylko mechanik, kucharz

I laski fryzjerki :D

adrian219 wrote:A te narzucone przez szkołę (technikum) to zwykle pic na wodę, uczniowie technikum określają to jako "wakacje w środku roku".

Ja miałem 2 opcje. Sam sobie je załatwiam albo szkoła.
Osobiście opracowywaliśmy z dziewczyną system kodów kreskowych do identyfikacji komputerów, pisaliśmy skrypt, który monitorował w firmie stan tonerów i tuszy wysyłając odpowiednie powiadomienia o ich braku, budowaliśmy bazę danych komputerów, którego chciał Microsoft, bo kontrolował oprogramowanie i takie tam.
Więc nie narzekam.

adrian219 wrote: W liceum spędzam czas z normalnymi ludźmi,

Łał, do mojego technikum też był taki próg jak do Twojego liceum. I co teraz?
Ale pi***olisz XD

Mati91 wrote:No i kolejna kwestia zobaczcie jaka jest średnia zdawalność technika? Bardzo mały procent ludzi zdaje praktykę (na papierze), bo wymóg 75% jest przesadzony.

U mnie w szkole 100%, zawsze :v

Rozpierdalacie mnie. Wybieracie pod kątem dziewczyn szkoły? JA pi***ole XD

[ Dodano: 28 mar 2013, o 18:17 ]
A i jeszcze ludzie z szóstego liceum gdzie mieli rozszerzoną biologię nie potrafili ogarnąć naszych sprawdzianów z biologii i geografii, bo za trudne.
O czym to świadczy?
Osobiście myslę, że o niczym ale czekam na rozkminy adriana :v

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:31
by nemo333
pi***olenie, i tak kazdy bedzie chwalil swoje :E
ja poszedlem do technikum samochodowego bo moge ale nie musze isc na studia po nim. a po ogolniaku to trudno znalezc dobra prace bez studiow, gadalem z moja kolezanka co poszla do LO to mowila ze zaluje bo mogla isc do technikum, przesiedziec rok dluzej i miec jakis zawod bo i tak bedzie musiala isc na jakies kursy czy doszkalanie w konkretnym kierunku ktorym sie chce zajac w zyciu co wyjdzie jej nawet dluzej od technikum. albo po prostu pojdzie na kase do biedry xD
ale za to kumpel poszedl do liceum na kierunek bio-chem i sklada papier na studia medyczne po maturze :P w takiej sytuacji to jego wybor jest imo 100% trafny :P

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:32
by pawelooss
adrian219 wrote:Masz na myśli maturę z Informatyki? Czy ogólnie?

Ogólnie raczej. Przedmioty zawodowe zdaje się bez stresu, jeśli wykazujesz minimalne zainteresowanie tematem. Ale może to tylko moje odczucie, które wykiełkowało z kilkuletniego czytania Komputer Światów, Ekspertów i innych za dzieciaka. ;P

adrian219 wrote:To była taka reakcja na to, że po liceum jak nie zdasz matury to zmarnujesz 3 lata.
No ale przecież w teorii jak nie zdasz egzaminu zawodowego to zmarnujesz sobie rok

K'wa, ch*** to kogo obchodzi, ile sobie zmarnujesz. xD Dla pracodawcy liczy się to, co umiesz i sobą reprezentujesz, a nie ile masz lat. No chyba że mówimy o skrajnych przypadkach typu trzydziestka na karku, wieczny student i zero doświadczenia zawodowego. Ale pomijając to np. ja podejmę wkrótce decyzję, by zrezygnować ze studiów i zacząć je od początku. Też zmarnowałem rok? Poza tym studia to nie 5 lat, a 3 i pół. Jednak ludzie wolą tej roboty się chwytać, niż magistra na 1,5 roku.

bombel201 wrote:Znam takie osoby, ktore cale zycie tylko ksiazki, zajecia dodatkowe, korki i czy sa szczesliwsze? Coz oceniam przez pryzmat, ze niestety nie bo teraz kiedy chca sie bawic to wiekszosc sie juz wyszumiala duzo wczesniej i teraz maja piorytet uczenia sie, powazniejszych spraw niz balangowanie :E

Ja w gimbazie kułem i były efekty, ale w sumie nikomu niepotrzebne. W technikum więc se trochę odpuściłem, wrzuciłem trochę na luz, no i mimo swoich piątek matura średnio wyszła. U mnie obie filozofie zbankrutowały. I co teraz powiesz. ;_;

ZiomalMarcin wrote:Dopóki nie znajdzie się drugi Brunon K. który zrealizuje swój plan i wykurwi wszystkie świnie z wiejskiej, będzie nadal bez zmian. Nadal będą dwie partie i te same ryje pod innymi tytułami.

No i co z tego, jakby zmiótł, jak ludzie mają we łbach nasrane i 85% nadal chce kryzysogennego systemu rodem z PRL.

IuDeX wrote:O czym to świadczy?

O tym, że jesteś tępy, bo nosisz czapkę mikołaja w wielkanoc. :v

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:36
by Mati91
Moja siostra kończyła najlepsze LO w moim mieście na mat/fiz ze średnią 4,9! Na maturze zdała polski, angielski rozszerzenie, mate rozszerzoną oraz biologię , efekt? Niebawem mija jej rok jak siedzi na bezrobotnym.... Studia olała... Dobrze, że ma gościa jelenia, który ją utrzymuje...

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:41
by pawelooss
Mati91 wrote:Dobrze, że ma gościa jelenia, który ją utrzymuje...

Ta szczerość. :D

Taka dobra dyskusja, że aż szkoda. Może ją do ogólnego forum wydzielić? ;>

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:42
by nemo333
to znaczy ze jest tepa pi*** jak nie potrafi sobie ogarnac ani roboty ani zaj szkoly ktora by ja douczyla skoro z jej wyksztalceniem nie ma pracy :E

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:48
by Mati91
nemo333 wrote:to znaczy ze jest tepa pi*** jak nie potrafi sobie ogarnac ani roboty ani zaj szkoly ktora by ja douczyla skoro z jej wyksztalceniem nie ma pracy :E


Jak ma się takie wymagania jak ona, to co Ty chcesz?

Miała okazję pracować w firmie ubezpieczeniowej, ale ona za 1400zł netto nie będzie pracować.
Podejście młodych ludzi już takie jest. Ale mój szwagier to dureń i ją sponsoruje, chodzi sobie po fryzjerach, kosmetyczkach i ma wszystko gdzieś... Frajer je***y :D

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:52
by bombel201
pawelooss wrote:Ja w gimbazie kułem i były efekty, ale w sumie nikomu niepotrzebne. W technikum więc se trochę odpuściłem, wrzuciłem trochę na luz, no i mimo swoich piątek matura średnio wyszła. U mnie obie filozofie zbankrutowały. I co teraz powiesz. ;_;

Jak zamiast do matury sie uczyc balangowales nieanonimowy alkoholiku to nic dziwnego, ze srednio wyszla ;___;
Na mature juz mogles sie pouczyc, a nie dziwki, koks & rock'n'roll :E

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 28 marca 2013, o 18:57 ]
Aż tak to nie robiłem. ;_; Całkiem nie potrafię wyluzować. ;P

Ja tutaj bralem pod uwage nie mature, a caloksztalt :P Zeby wyluzowac, a nie na spince od rana do wieczora nauka, a potem praca i tak do usranej smierci, a gdzie rozrywka np. wypad ze znajomymi - nie, nie do biblioteki XD

pawelooss wrote:Ta.

Jaki entuzjazm xD

[ Dodano: 28 mar 2013, o 18:52 ]
Mati91 niektorzy jak koncza studia to za min 5 kola nie pojda pracowac ;_;
Tepe ch*** :E

Re: Pogaduchy.

PostPosted: 28 Mar 2013, o 19:52
by adrian219
IuDeX wrote:Łał, do mojego technikum też był taki próg jak do Twojego liceum. I co teraz?Ale pi***olisz XD

Yyy, dlatego napisałem, że średnie liceum (do którego chodzę) = najlepsze technikum?

IuDeX wrote:Rozpierdalacie mnie. Wybieracie pod kątem dziewczyn szkoły? JA pi***ole XD

adrian219 wrote:Spokojnie, spokojnie, o tych dziewczynach piszę z przymrużeniem oka.

:)

IuDeX wrote:A i jeszcze ludzie z szóstego liceum gdzie mieli rozszerzoną biologię nie potrafili ogarnąć naszych sprawdzianów z biologii i geografii, bo za trudne. O czym to świadczy? Osobiście myslę, że o niczym ale czekam na rozkminy adriana :v

No a co ja mam rozkminiać? Nie znam Waszych szkół okolicznych to się nie wypowiem? ;>

pawelooss wrote:K'wa, ch*** to kogo obchodzi, ile sobie zmarnujesz.

No nie wiem, moje życie, mój zmarnowany czas? Już nie gadaj tak, że tak tego nie odczuwasz, bo na pewno w środku też coś takiego odczuwasz. :D Nie każdy na to patrzy jak ty. Inni żałują, bo mogli pracować już przez ten rok i zarabiać, zaoszczędzić grosze, a nie przesiedzieć i nic nie zyskać. Każdy myśli inaczej.

pawelooss wrote:Dla pracodawcy liczy się to, co umiesz i sobą reprezentujesz, a nie ile masz lat.

No jasne, nigdy tego nie zaprzeczyłem. :)

pawelooss wrote:Ale pomijając to np. ja podejmę wkrótce decyzję, by zrezygnować ze studiów i zacząć je od początku. Też zmarnowałem rok?

Raczej tak, zyskałeś tylko to, że teraz wiesz jak to wygląda i nie będziesz popełniać błędów na pierwszym roku jak inni. A także będziesz przez rok kompletnie znudzony, bo większość materiału się będzie powtarzała pewnie z Twoich poprzednich studiów.

Mati91 wrote:Moja siostra kończyła najlepsze LO w moim mieście na mat/fiz ze średnią 4,9! Na maturze zdała polski, angielski rozszerzenie, mate rozszerzoną oraz biologię , efekt? Niebawem mija jej rok jak siedzi na bezrobotnym.... Studia olała...

Studia olała? No to rzeczywiście przez przypadek jest na bezrobotnym. :D