Page 2 of 2

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 5 May 2011, o 22:44
by pawelooss
Pamiętaj, kopiowanie to kradzież!

Za każdym razem, kiedy kopiujesz płytę swojego ulubionego artysty, pozbawiasz go części należnego mu dochodu. Wielkość tej straty można łatwo określić, mnożąc liczbę wykonanych kopii przez cenę detaliczną płyty. Nasz sprytny plan polega na robieniu kolejnych kopii albumu "Hurra", które zapisują się na naszym prywatnym twardym dysku. Kopie robione są automatycznie. Kiedy dysk się zapełni jego zawartość zostaje skasowana by zrobić miejsce na kolejne kopie.
Uznaliśmy, że to najprostszy sposób, żeby kogoś ograbić na dużą kasę. Wystarczy, że będziemy w kółko kopiować muzykę, [a artysta stanie się bankrutem]! (...) xD

Ź: http://stratakazika.pl

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 5 May 2011, o 22:55
by Romland
Zwykli anty fani.^
Według mnie kradzież to kradzież. Chyba, że ma się pisemną zgodę autora na udostępnianie/publikowanie jego recenzji, zdjęć, muzyki, filmów itp..

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 5 Apr 2012, o 13:12
by pawelooss
Romland wrote:Chyba, że ma się pisemną zgodę autora na udostępnianie/publikowanie jego recenzji, zdjęć, muzyki, filmów itp..

No ale skoro istnieje jakakolwiek kopia, to autor musiał już to wcześniej udostępnić.

Chyba że pisze do szuflady, a ktoś mu się do niej włamał - wtedy mogę się z tym zgodzić.

[ Dodano: 16 lis 2011, o 00:20 ]
Ciekawy felieton: http://antyweb.pl/problem-z-udostepnian ... aterialne/ :>

[ Dodano: 20 lis 2011, o 12:42 ]
Bardzo dobry tekst! http://www.miasik.net/archive/2011/11/c ... cie-umowy/

Chciałbym zaznaczyć, że jeżeli ktoś napisze sobie na kartce „umowa”, „umowa obowiązuje” lub cokolwiek w ten deseń, to jeszcze nic nie oznacza. Ja mogę równie dobrze napisać „Blizzard oświadcza, że wpłaci na moje konto 100 tys dol. tytułem wspierania nowych graczy”. Całość zamknę w kopercie i wyśle listownie na adres Blizzarda. W treści listu dodam klauzulę – „Kto otwiera poniższą wiadomość zgadza się na warunki umowy :]”. I czy to oznacza, że Blizzard wyśle mi 100tyś?

;>

[ Dodano: 6 gru 2011, o 23:00 ]
Piractwo jest dobre – twierdzą szwajcarskie władze i tłumaczą, dlaczego

Najlepsza moim zdaniem jest odpowiedź twórców raportu na żądania firm fonograficznych i koncernów filmowych, które zarabiają przecież przede wszystkim na sprzedaży materiałów. Otóż, zdaniem rządu, sprzedawcy usług „powinni się przystosować” do nowych warunków. Innymi słowy – to wasza wina, że zamiast zwiększać zyski, tracicie pieniądze. Zwłaszcza że, jak pokazują inne badania, możliwość taka istnieje. Spora część osób, która ściąga pirackie treści, potem – po zapoznaniu się z nimi – kupuje je legalnie w sklepie.


Kiedy organizacje antypirackie wykorzystują swoją pozycję do łamania prawa, które powinny chronić

Organizacje antypirackie w teorii pilnują wszystkich, żeby nie wykorzystywali twórczości artystów bezprawnie. Pytanie, kto będzie pilnował te organizacje? W Holandii wyszedł na jaw skandal, w jaki zamieszana jest taka właśnie instytucja. W kampanii antypirackiej został bezprawnie wykorzystany utwór muzyczny pewnego artysty. Jakby taka ironia losu była niewystarczająca, inna organizacja obiecała swoją pomoc w zamian za 1/3 całego odszkodowania artysty, argumentując, że jeśli nie ich interwencja, nie będzie miał nic. Nic więc dziwnego, że coraz więcej podmiotów mających coś wspólnego z walką z piractwem kojarzy się coraz bardziej z korupcją i mafią.


[ Dodano: 16 gru 2011, o 15:32 ]
Amerykanie idą w durnym kierunku zwiększając cenzurę: http://korespondent.pl/index.php?x=artykul_r1&id=9444

...natomiast twórcy gier, widząc zmniejszające się zyski, dostrzegli nadzieję w nowym modelu biznesowym free-to-play: http://antyweb.pl/rynek-gier-free-to-pl ... fografika/

Kolejny dowód na to, że przywileje autorskie są reliktem ubiegłych wieków? ;>

[ Dodano: 13 lut 2012, o 02:00 ]
No i proszę. Kiedyś teoretyzowałem sobie o "moneybombs", a tu ładnie tworzy się w praktyce kolejny model biznesowy...

"To ci sami piraci i “złodzieje” właśnie uzbierali 850 tysięcy dolarów dla twórców komercyjnej gry:"
>> http://antyweb.pl/to-ci-sami-piraci-i-z ... yjnej-gry/

Image

I co? Niby nie da się zarobić bez państwowej ochrony monopolistycznych przywilejów tzw. "własności intelektualnej"? :]

[ Dodano: 27 lut 2012, o 22:30 ]
YouTube w oparach absurdu: ćwierkanie ptaków chronione prawami autorskimi
Pewien młody człowiek, którego pasją jest kręcenie różnych filmików „na łonie natury" i wstawianie ich na kanał YouTube, przekonał się ostatnio, co to znaczy dostać absurdem po twarzy. Jak to z tą naturą bywa, klipom towarzyszą dźwięki w postaci wiatru, szumu liści, oraz... ćwierkających tu i ówdzie ptaków. Z tym ostatnim jednak nie ma łatwo, bowiem firma Rumblefish rości sobie prawa do ich śpiewu...


[ Dodano: 5 kwi 2012, o 13:12 ]
Mamy dowód na to, że piractwo nie wpływa na sprzedaż płyt
Francja to kraj, w którym szczególnie ostro walczy się z piractwem internetowym. To ten kraj jako pierwszy wprowadził prawo HADOPI, pozwalające na odcinanie domniemanych piratów od Internetu po ich trzykrotnym upominaniu. I udało się. Piractwo zmalało [drastycznie]. Jest jednak jedno, wielkie „ale”. (...) Francuzi kupili o 3,9 procent mniej muzyki i o 2,9 procent mniej filmów.


[ Dodano: 22 kwi 2012, o 01:20 ]
Botanicula – kup nową grę twórców Machinarium za ile chcesz!
Co szczególnie godne uwagi, gra debiutuje jako część Humble Indie Bundle, co oznacza, że kupimy ją za dowolna, wybraną przez nas kwotę i dostaniemy wersje na Windows, Mac i Linux, oraz ścieżkę dźwiękową z gry. Takiej okazji nie można przegapić! (...)
I tym razem dostaniemy bonusy, jeśli przebijemy średnią wpłatę, która obecnie wynosi niecałe 8$. Są to: gra łamigłówka typu point & click Windosill, oraz film Kooky. (...)
Jedynie dla porządku przypomnę, że wszystkie gry, na wszystkie trzy systemy nie zawierają żadnych zabezpieczeń DRM, więc możemy je instalować dowolną ilość razy, bez konieczności rejestracji czy aktywacji. Możemy je również bez problemu zainstalować na wszystkich posiadanych komputerach. Co więcej, decydując się na zakup, wspieramy organizacje charytatywne. Sami możemy określić jaka część kwoty zostanie przekazana twórcom gry, organizatorom akcji i organizacji charytatywnej, którą tym razem jest działający od 1989 roku World Land Trust, który chroni najważniejsze z biologicznego punktu widzenia habitaty. Dlatego kupując Botaniculaę, nie tylko sprawiacie sobie przyjemność, ale pomagacie kilku istotnym sprawom: krosplatformowym grom, dobrom cyfrowym pozbawionym DRM i organizacji WLT. Można się więc oddać graniu bez wyrzutów sumienia :)

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 10 Apr 2012, o 11:59
by Filip
Ja uważam, że to nie jest żadna własność, no bo co nie mogę sobie wymyślić tego samego, co ktoś już wcześniej wymyślił?? Nie powinno być żadnych ustaw co do tego, umowy to rozwiążą lub zmienią się metody finansowania artystów, np. przed wydaniem płyty będą zbierać, lub przez dobrowolne dotacje, albo oryginały ludzie tez będą kupować np. tak jak jest z grami i edycjami kolekcjonerskimi. Takie coś jak własność intelektualna w ogóle nie jest czymś naturalnym. Nie zdajecie sobie sprawy, o ile wszystko przez te patenty jest droższe.

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 10 Apr 2012, o 12:16
by pawelooss
A ja wypracowałem sobie w końcu stanowisko, że patenty ograniczone czasowo w stosunku do tego, co jest teraz, i urynkowione mogą być, natomiast w kwestii dzieł to ich twórcy muszą wykazać przed sądem, że ktoś czerpie z nich korzyści.

Na przykład takie radio opiera się bezpośrednio na twórczości innych osób, więc udział w zyskach dla nich miałby sens, ale takie kuriozum, jak teraz, że płacą nawet salony fryzjerskie puszczające to samo, już raz opłacone radio, jest nie do przyjęcia.

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 10 Apr 2012, o 12:38
by Filip
Mnie jeszcze przekonuje to, że jak z robienia muzyki dla mas nie będzie takiego dobrego biznesu, to skończy się komercja w muzyce i podniesie się poziom.

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 4 Dec 2012, o 17:01
by pawelooss
Licencje na oprogramowanie można odsprzedawać i traktować jak inne dobra – przełomowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

[ Dodano: 17 paź 2012, o 23:12 ]
Prawo patentowe jest przestarzałe?


A jednak piractwo nie zmniejsza sprzedaży muzyki!

Image

[ Dodano: 4 gru 2012, o 16:01 ]
Burza w sieci. Po zamknięciu pirackiego serwisu wpływy z biletów... zmalały.
Wyniki badań przeprowadzonych przez dwójkę naukowców wywołały burzę w internecie. Jak się okazało, w rok po zamknięciu popularnego na całym świecie serwisu Megaupload.com (z którego można było pobierać między innymi nielegalne kopie filmów) wpływy z biletów do kina zamiast wzrosnąć - spadły. Dlaczego tak się stało? Filmów nie ma kto polecać - twierdzą Christian Peukert i Jorg Claussen.
Z badań Peukerta i Claussen wyłania się prosty mechanizm: osoby, które ściągnęły i obejrzały film, polecały go następnie swoim znajomym. Takie opinie miały największą siłę w stosunku do dzieł, które nie miały szeroko zakrojonej kampanii reklamowej. Tym samym działania internautów były producentom filmu na rękę - zachęcały innych do chodzenia do kin.

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 6 Dec 2012, o 22:22
by Filip
Ja to ostatnio doszedłem do takiego wniosku, że najlepiej by było znieść własność intelektualną, zostawić dobrowolność umów. A tak prywatnie to nie popieram piractwa, jak ktoś sobie nie życzy, żebyś jego produkty piracił, to może nie nazwał bym tego kradzieżą, ale jest to nie w porządku.

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 28 Dec 2012, o 00:30
by pawelooss
Policja: “Ściąganie filmów z internetu nie jest nielegalne i nie grozi za to odpowiedzialność karna”.
Samo ściąganie filmów z internetu nie jest nielegalne i nie grozi za to odpowiedzialność karna. Zgodnie z prawem takie działanie można bowiem uznać za dozwolony użytek osobisty. Art. 23 ustawy o prawie autorskim mówi, że wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu. Użytkownik nie ma obowiązku nakazanego prawem sprawdzenia legalności, a więc wolno pobierać pliki z sieci bez konieczności uzyskania odrębnej zgody uprawnionego lub zapłaty wynagrodzenia.


Akcja Prawo Kultury - mamy prawo kopiować książki, muzykę, filmy.
19 grudnia Fundacja Nowoczesna Polska rozpoczęła kampanię społeczną "Prawo Kultury". Jej celem jest poszerzenie świadomości praw i wolności jakie daje użytkownikom kultury obowiązująca w Polsce ustawa o prawie autorskim.
Idea kampanii zawarta jest w trzech prostych zdaniach, opisujących czynności zgodne z prawem, ale często niesłusznie
uchodzące za wykroczenie: Mam prawo kopiować książki. Mam prawo ściągać filmy. Mam prawo dzielić się muzyką.
Więcej o kampanii na stronie Prawo Kultury: http://prawokultury.pl/

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 28 Dec 2012, o 01:17
by nemo333
Dobrze wiedzieć, aż sobie zapiszę te linki ^^,

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 28 Dec 2012, o 01:21
by Wodnik Szuwarek
Przecież tak jest od dawna z filmami i muzyką. Gorzej z aplikacjami i grami, bo tutaj nie ma taryfy ulgowej.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 28 grudnia 2012, o 00:38 ]
Tak. Ale w końcu przestają się bać oficjalnie do tego przyznawać na państwowych stronach. ;]

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 29 Dec 2012, o 16:23
by bombel201

Re: Własność intelektualna - wymysł monopolistów czy ochrona dla geniuszy?

PostPosted: 29 Aug 2014, o 22:01
by pawelooss
Kina dźwiękowe ruiną muzyków zawodowych. >> Ilustrowany Kurier Codzienny, 18 kwietnia 1930 r.

Image

[ Dodano: 22 lip 2014, o 13:15 ]
Wielka Brytania zdekryminalizowała piractwo sieciowe.
Oznacza to de facto jej legalizację. Nikt za piractwo karał już nie będzie, bo i niemal nie robił tego do tej pory.
W świetle prawa jest ono wciąż nielegalne, ale użytkownik nie stosujący się do prawa nie może zostać za to ukarany.
Jedyną możliwością "ukarania" delikwenta jest wysłanie mu ostrzeżenia z informacją, że to co robi, jest złe.
Reszta zależy od jego sumienia, bo nawet, gdy takie ostrzeżenie wyrzuci do kosza, nic mu za to grozić nie będzie.


[ Dodano: 29 sie 2014, o 22:01 ]
Wałbrzyski fryzjer wygrywa z ZAIKS. Sąd oddalił apelację stowarzyszenia.

Image