Nokia Hacking

ja jestem ciekawy, jak to ocenią, na jakichś PiSowskich stronach.

Filip, a jak mają? Pewnie, że to „oburzające świętokradztwo” i „zabawa niskich lotów”.

Gra ponownie działa.

Jaki z tego morał?
Gdyby brzózka nie skakała,
To by skrzydła nie złamała.

ZiomalMarcin wrote:W Polsce wolności słowa nie ma. Nie ma również czegoś takiego jak satyra.

Biorąc pod uwagę fakt, że strona z grą dalej działa, a twórca nie siedzi w areszcie, to Twoja prawda=gówno prawda. A że niektóre środowiska są oburzone, to inna para kaloszy.

Obeebok wrote:Biorąc pod uwagę fakt, że strona z grą dalej działa, a twórca nie siedzi w areszcie, to Twoja prawda=gówno prawda. A że niektóre środowiska są oburzone, to inna para kaloszy.

A strona antykomor.pl? Znowu się ośmieszyłeś przed społecznością.

W tej sprawie „tajemniczym tfu-rcom gry” nikt nic nie zrobi - nawet, jakby chciał. Serwer amerykański, spółka brytyjska.

On się zawsze ośmiesza.....

ZiomalMarcin wrote:A strona antykomor.pl? Znowu się ośmieszyłeś przed społecznością.

Społecznością czego? Nokii? Jak się nie podoba, to szukaj wolności za granicą. Nikt cię na siłę w kraju nie trzyma. A strona antykomor.pl ciągle działa, więc nie wiem, o co się sapiesz. A że twórcę skazali, trudno - obrażanie prezydenta to przestępstwo. Równie dobrze można powiedzieć, że kodeks drogowy narusza wolność człowieka do swobodnej jazdy, a zasada jest prosta - swoją wolnością nie naruszaj wolności innych - w Polsce działa to nienajgorzej.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 5 grudnia 2012, o 23:32 ]
W wolności słowa mieści się także prawo do krytyki głupiego prawa.

[ Dodano: środa, 5 grudnia 2012, 23:33 ]
No i możesz to robić. Nikt Ci krzywdy nie zrobi. Konstruktywna krytyka różni się w sposób znaczny od oszczerczego przedstawiania czyjegoś wizerunku. Gadać każdy potrafi. Zróbta coś, żeby zmienić głupie prawo.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 5 grudnia 2012, o 23:47 ]
No ja nie wiem w tym przypadku, na ile było to jakimś oszczerstwem, a na ile zwykłą satyrą polityczną.

[ Dodano: czwartek, 6 grudnia 2012, 23:14 ]
Sąd za to wiedział, więc wypada to uszanować, a nie biadolić.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 6 grudnia 2012, o 23:26 ]
Pozwól, że pozostanę przy swojej opinii nt. jakości sądownictwa w Polsce. Zwłaszcza że to środowisko nigdy nie zostało oczyszczone czy choćby elementarnie rozliczone z wyroków wydawanych w poprzednim ustroju.

Co do tej sprawy z zamknięciem gościa od antykomor.pl to przypomniało mi się:
Wiecie czym różni się wolność słowa w Polsce od wolności słowa w USA?
Tym, że w Polsce jest wolność wypowiedzi a w stanach po wypowiedzi.

W Polsce jest jakaś tam wolność słowa ale nie ma jeszcze takie wolności słowa jak w USA.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 7 grudnia 2012, o 09:23 ]
No może nie aż tak.
Ale co fakt to fakt, że tam nikt głupią grą z prezydętę czy choćby czymś tak prozaicznym jak boskerki w barwach narodowych (co u nas jest przecież kolejną relikwią) by się w ogóle nie przejął. To rozgrzebywanie takich spraw naraża urząd prezydenta na śmieszność. Pokazuje, że strzelanka zagraża bezpieczeństwu narodowemu, lol.

Wolę polską wolność niż amerykańską głupotę.

Obeebok, polska wolność to oksymoron.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 7 grudnia 2012, o 14:39 ]
I się zaraz zacznie...

pawelooss wrote:Pozwól, że pozostanę przy swojej opinii nt. jakości sądownictwa w Polsce. Zwłaszcza że to środowisko nigdy nie zostało oczyszczone czy choćby elementarnie rozliczone z wyroków wydawanych w poprzednim ustroju.

Tak samo, jak środowisko sprzedawców warzyw i każde inne, ale co to ma do rzeczy? Twierdzisz, że gościa od antykomora skazali, bo wyrok wydał sędzia, który skazywał górników w PRLu? Sędzia ma wydać taki wyrok, żeby był zgodny z prawem, a nie z moralnym poczuciem sprawiedliwości społeczeństwa. Problemów szukaj u źródła. Pijanym rowerzystom jeszcze kilka lat temu sędziowie zabierali prawa jazdy i to nie dlatego, że uczyli się wydawania wyroków w PRLu, tylko dlatego, że tak nakazywał Kodeks karny.

[ Dodano: sobota, 8 grudnia 2012, 12:06 ]

Filip wrote:Obeebok, polska wolność to oksymoron.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 7 grudnia 2012, o 14:39 ]
I się zaraz zacznie...

Może u Ciebie. Ja się nie czuję w żaden sposób pozbawiony wolności, a że małolaty chciałyby sobie palić trawę na legalu i opowiadają dyrdymały, jak wyżej, bo zakaz palenia to wielkie ograniczenie wolności, to już inna bajka.

Obeebok wrote:Tak samo, jak środowisko sprzedawców warzyw i każde inne, ale co to ma do rzeczy?

Bo w przypadku sprzedawcy warzyw mogę zawsze pójść do innego, jeśli uznam, że obsługuje mnie niekompetentny buc.

Obeebok wrote:Sędzia ma wydać taki wyrok, żeby był zgodny z prawem, a nie z moralnym poczuciem sprawiedliwości społeczeństwa.

Tyż prowda, a że prawo jest wybitnie głupie, bo tylko „odwilżone” (a nie kompletnie przeorane) względem poprzedniego ustroju, to jest, jak jest... Mimo wszystko i mimo teoretycznego trójpodziału władz, to nadal jeden system z tymi samymi mordami - jedni ustanawiają prawa, drudzy je już egzekwują i wszystkim to pasuje: http://www.youtube.com/watch?v=Pb0noWdOGF8

[ Dodano: 8 gru 2012, o 13:40 ]
Hmmm...

pawelooss wrote:Bo w przypadku sprzedawcy warzyw mogę zawsze pójść do innego, jeśli uznam, że obsługuje mnie niekompetentny buc.

Wniosek o wyłączenie sędziego, skarga do sędziego wizytatora, zażalenie, apelacja, kasacja. Rzeczywiście nic nie można zrobić. W I instancji orzekają głównie sędziowie młodzi, którzy z PRLem nie mają nic wspólnego. Ci starsi są już w II instancji i Sądzie Najwyższym, czyli wykorzystując całą drogę w twojej sprawie będzie orzekać 10 różnych sędziów + prokurator prowadzący dochodzenie/śledztwo i prokuratorzy nadrzędni w przypadku skarżenia rozstrzygnięć tego pierwszego. Ciekaw jestem, jakie jest prawdopodobieństwo, że wszystkie te osoby były odpowiedzialne za skazywanie górników w PRLu

pawelooss wrote:a że prawo jest wybitnie głupie, bo tylko „odwilżone” (a nie kompletnie przeorane) względem poprzedniego ustroju, to jest, jak jest...

Czepiaj się polityków, czyli tych, którzy tworzą prawo, a nie organów je wykonujących, bo oni czynią zadość swoim obowiązkom.

Chociaż po co ja się produkuję. Przecież to wszystko to jedna wielka SITWA.

Obeebok wrote:Wniosek o wyłączenie sędziego, skarga do sędziego wizytatora, zażalenie, apelacja, kasacja.

Czyli urząd rozpatruje skargę złożoną na ten sam urząd. W teorii wszystko jest OK, ale w jakimś procencie przypadków nadal zdarza się, że jednak nie jest tak pięknie. Sędziowie Milewscy i tacy tam.

Obeebok wrote:W I instancji orzekają głównie sędziowie młodzi, którzy z PRLem nie mają nic wspólnego.

Żeby zrobić aplikację, by dostać się gdziekolwiek i tak w praktyce trzeba mieć plecy (rodzina / znajomi). Takie realia.

Obeebok wrote:Chociaż po co ja się produkuję. Przecież to wszystko to jedna wielka SITWA.

Im dalej od PRL-u, tym faktycznie coraz mniejsza. Dlatego trzeba liczyć, że to stare pokolenie w końcu wymrze i nie przekaże aż tak bardzo swoich wątpliwych wzorców młodszym. W tym widzę szansę na poprawę jakości państwa. Ale to długi proces.

pawelooss wrote:Żeby zrobić aplikację, by dostać się gdziekolwiek i tak w praktyce trzeba mieć plecy (rodzina / znajomi). Takie realia.

Mów mi tak jeszcze. Żyjesz przeszłością. Od kilku lat, żeby dostać się na aplikację adwokacką, radcowską, komorniczą albo notarialną trzeba mieć 100/150 punktów z testu jednokrotnego wyboru a, b, c, więc dostać się może każdy bez najmniejszego problemu. Na sędziowską albo prokuratorską są 2 etapy: I - test jednokrotnego wyboru a, b, c, d i II - kazusy do rozwiązania pisemne. Prace są oceniane przez Komisję złożoną z wybranych sędziów i prokuratorów z całej Polski, prace są kodowane numerem i sprawdzający nie wiedzą, czyje wypociny czytają. Wcześniej były egzaminy ustne i było tak, jak mówisz, że przechodzili ludzie z plecami.