W swojej pogoni za innowacjami i ułatwianiem nam życia, a przy okazji wyciąganiem pieniędzy z naszych portfeli, niektóre firmy serwują nam coraz to dziwniejsze rozwiązania. Firma z Cupertino ma pomysł na rozwiązanie problemu dotyczącego zapotrzebowania na gotówkę, gdy w portfelu pusto, a bankomatu w okolicy brak.
Pomysł opiera się na aplikacji, której pomysł został opatentowany pod nazwą: AD-HOC CASH DISPENSING NETWORK. W skrócie cały system działa tak: potrzebujemy gotówki, więc dajemy sygnał aplikacji o tym, ile pieniędzy potrzebujemy. Następnie rozsyła ona powiadomienia do wszystkich użytkowników sprzętu Apple w okolicy, którzy potwierdzają (lub nie), że takową ilość posiadają i są skłonni nam ją udostępnić.
Wtedy też do naszej osoby będącej w potrzebie, wysłany zostanie komunikat z mapką, gdzie może znaleźć osobę, która pieniądze mu wypłaci. Gdy dochodzi do spotkania, jedna osoba daje gotówkę, a konto osoby odbierającej pieniądze zostaje obciążone kwota, którą otrzymał + 10% jako prowizja dla Apple. Dodatkowo, aby zachęcić osoby do dzielenia się pieniędzmi, ponad połowa prowizji trafia do osoby, która pieniądze udostępniła.
Świetne rozwiązanie, szczególnie dla złodziei zainteresowanych informacją o ilości gotówki, które ludzie noszą przy sobie, bo przecież ciężkie czasy nastały dla kieszonkowców, sam plastik w portfelach. Namęczysz się, żeby „uczciwie” okraść, i wszystko na marne, pusto. Ale nie ma się co martwić, Apple wyciąga pomocną dłoń dla wszystkich osób cierpiących z powodu takich niedogodności…
A tak na poważnie, to rozwiązanie ciężko uznać za dobre bo przecież jakie jest prawdopodobieństwo, że w pobliżu akurat będzie osoba używająca sprzętu Apple, na dodatek używająca tej aplikacji, a nie będzie bankomatu?
Onet.pl
Wojtek