16 grudnia 2020  —  podczas 23. Posiedzenia Sejmu IX kadencji  —  Jarosław Kaczyński dał się przyłapać fotografom na prowadzeniu rozmowy telefonicznej. Dzięki temu wiemy, jakiego telefonu używa. Najwidoczniej wicepremier nie jest fanem ani Androida, ani iOS-u.



Jarosław Kaczyński korzysta z… Nokii 3310

A przynajmniej na to wskazuje wspomniane zdjęcie. Mowa jednak nie o kultowej Nokii 3310 z 2000 roku, lecz reedycji wydanej w roku 2017. Tej z kolorowym ekranem i fikuśną obudową. Wersja kolorystyczna wskazuje na to, że prawdopodobnie jest to pierwsza z trzech wydanych przez Nokię generacji, bez łączności 3G i 4G. To prosta komórka uzbrojona w garść podstawowych funkcji jak aparat, kalendarz czy prosta przeglądarka internetowa. W wolnych chwilach Jarosław Kaczyński może słuchać muzyki korzystając z wbudowanego odtwarzacza MP3 lub radia FM oraz — oczywiście — grać w kultowego "węża".



Jarosław Kaczyński z Nokią 3310: czy to bezpieczne?

Oczywiście pojawia się pytanie, czy to odpowiedni telefon dla osoby pełniącej tak ważną funkcję w państwie. Cóż, to zależy.

Z jednej strony Nokia 3310 pozbawiona jest stałego dostępu do internetu (ekstremalnie wolne połączenie z siecią następuje dopiero w momencie uruchomienia przeglądarki), co utrudnia ewentualną kradzież danych bez fizycznego dostępu do urządzenia.

Z drugiej natomiast Nokia 3310 wykłada wszystkie dane na tacy osobom, które fizyczny dostęp do urządzenia mają. Komórka nie ma wbudowanego czytnika linii papilarnych, więc ważne SMS-y mogą być chronione co najwyżej PIN-em, który przecież podejrzeć raczej nietrudno.



Źródło: komórkomania.pl

Akurat to nie jest zbyt dobre zabezpieczenie, czytniki niskiej jakości (czyli te montowane w telefonach) można bardzo łatwo oszukać. Poza tym nie jestem przekonany, aby SMSy odgrywały dużą rolę w polityce.