Witam!

Chciałbym wdrożyć dyskusję na temat Dopalaczy. W szkole przeprowadzam z kolegą taką własną ankietę (Nie na podstawię pytań, ale na podstawię wypowiedzi), więc mówcie co na ten temat sądzicie.

Aktualnie ja wychodzę od tej rzeczy, żeby zacząć dyskusję, że jeśli dopalacze zabijały to i alkohol wraz z papierosami zabijają, więc czemu te rzeczy nie zostały zakazane?

Pozdrawiam
adrian219

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 28 października 2010, o 21:23 ]
To zrób ankietę.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 10 listopada 2010, o 21:13 ]
To robię, niejako na wniosek maxi0407.

Jeszcze niedawno byłbym bardzo przeciw nim, teraz zmieniłem zdanie i uważam, iż każdy powinien mieć możliwość wyboru.

jestem neutralnie nastawiony, wole bezpieczniejsze srodki - alkohol. wiem ze mozna bawic sie bez niego - ale po co

jeśli dobrze się orientuje to tam chodziło też o sprawę dopalaczy kolekcjonerrskich tajfun on się chyba zwał czy jakoś tak,to czemu by nie można marychy kolekcjonerskiej itp.Było że do tego shitu dodają też trutki na szczury nawet.Po drugie nie którzy giną na raka płuc chociaż fajki nigdy w ustach nie mieli.Marycha może jest szkodliwa może nie jest,nie wnikam to ale jest w 100% naturalna,a nie jak dopalacze "istna chemia"
jak ktoś jest mądry nie weźmie tego poprostu....

Osobiście w życiu nie zażyłbym tego syfu. Miałem kiedyś w ręku woreczek z Konkretem. Kilka okruchów trawy (ciężko miałbym dobrze zapchać lufę tą ilością), bez żadnego zapachu. Wniosek - chemia. Chemia - syf. Osobiście jestem podobnego zdania jak pawelooss. Idę za cytatem z piosenki Bas Tajpana "Nowy Protest": "Nie chce to nie weźmie, przecież swój rozum ma".

pawelooss, w sumie masz rację... Trzeba dać ludziom wybór... Ja osobiście nie jestem w stanie się wypowiedzieć, ponieważ nigdy bym się za coś takiego nie wziął... A ta kwestia, czy innym zakazywac na podstawie własnego zdania to trochę takie dziwne... Bo to co Tobie nie pasuje nie znaczy że innym się nie podoba... I tu jest cały problem z legalizacja-delegalizacja...

Przekonał mnie dość mocno jeden z argumentów kontestatorów, że gdyby nie było zakazu, producenci mogliby sobie spokojnie umieścić na opakowaniu skład chemiczny, dawkowanie itp. i po ilu można sobie coś zrobić, tak samo jak na lekach.

Dla mnie to bez znaczenia bo nie zamierzał bym płacić za nić 'grubą kasę'... Są inne środki odurzające i nikt nikomu nic nie zakaże... Chce to weźmie, nie to nie, przecież każdy rozum ma... Jak już to wolę już inne rzeczy niż te co były w kofishop'ach... Istnieją też naturalne środki, a też są nielegalne, a 1/4 osób jak nie więcej zażywa... W końcu to co zakazane smakuje najlepiej...

Ok wszystkiego zakazuja, tusk chcial przypunktowac przed wyborami i zaczal mieszac - dlatego byla taka jada z dopalaczami

dlaczego takie kraje jak holadia czy chociazby czechy nie maja problemow z legalizacja.
Papierosy czy alkohol tez niszcza i co ktos ich broni, nie wiec nie wiem o co tutaj chodzi.

PS: co do dopalaczy i tego typa ktory to rozkrecil, to on jest tylko pionkiem, caloscia zajmuje sie ktos wazniejszy, tak sadze

A ja Wam powiem, że miałem styczność z osobami, które brały ten syf, sam paliłem MJ kilka razy, i powiem Wam, że w porównaniu do dopalaczy Marihuana jest o wiele bardziej przewidywalna, po dopalaczach ciężko było ogarnąć kolegę i koleżankę, nie wiedzieli co i jak, pomyśleć tylko co by było gdyby byli tak zdani sami na siebie, tragedia, i dlatego jestem za zakazaniem tego.

oskarlada, jakim pionkiem? Koleś miał świetny pomysł na biznes i po prostu zarobił.

walkmanowiec, ja też bym chętnie wolał, ale jak to realnie byś chciał zrobić? Bo chyba nie wierzysz, że magiczny zakaz zmniejszy problem w jakimkolwiek stopniu. Prawa rynku - gdzie popyt, tam i podaż.

pawelooss wrote:jakim pionkiem? Koleś miał świetny pomysł na biznes i po prostu zarobił.

Ja też bym się skłaniał ku tej opinii. Można mieć świetny pomysł i szybko zarobić tylko, że ten bizness był zbyt blisko tzw. czarnej strefy. Czarną strefę kontrolują gangsterzy czy mafia, to było zbyt duże przedsięwzięcie jak na 21-latka bez wyższego wykształcenia i dużego doświadczenia. Takiego biznessu w Polsce ani nigdzie na świecie nie da się rozkręcić bez "pleców". Zauważ, że było to legalne jednak D. Bratko balansował na cienkiej granicy prawa.

Co z tego? Płacił podatki. Nie byłoby czegoś takiego jak czarna strefa, gdyby to uregulowano. A tak wszelka prohibicja prowadzi do rozwoju mafii. To już prędzej jestem w stanie uwierzyć, że to politycy są pionkami. I w ogóle co to za założenie, że brak wyższego wykształcenia wpływa na cokolwiek? Bez sensu. Doświadczenie już owszem, choć mógł przecież korzystać z eksperiencji innego biznesmena za odpowiedni procent.

chodzilo mi o to ze mial nad soba patronat mafi, lub mafia miala w tym wszystkim duze udzialy, bo w jakim normalnym kraju mafia pozwolila by robic sobie konkurencje - pomyslcie

[ Dodano: 29 paź 2010, o 12:22 ]
chodzilo mi o to ze mial nad soba patronat mafi, lub mafia miala w tym wszystkim duze udzialy, bo w jakim normalnym kraju mafia pozwolila by robic sobie konkurencje - pomyslcie

oskarlada wrote:lub mafia miala w tym wszystkim duze udzialy

I?