Szczerze powiedziawszy, ja jestem zdziwiony. Myslalem ze ta twoja panna jest przykładem szarej myszki, która uczy się i ma dobre oceny, a jej mamusia ma niespełnione ambicje. Szczerze takiego dzieciaka też bym lał, bo chciałbym by miał w życiu jak najlepiej. W zasadzie to teraz sam siebie musiałbym zlinczować, bo sam nic nie robię w tym kierunku by uzyskać trochę lepsze oceny.

Adam, to weź sobie wyobraź, że ona kiedyś miała tyle zainteresowań, chodziła różne tańce, chórki i kij wie co jeszcze i nagle wszystko olała. Najlepsze jest to, że ona nie wie czym się chce kierować w życiu, co chce robić w przyszłości, nic ją nie interesuje, normalnie zero ambicji na przyszłość. Ani ja, ani jej matka nie umiemy jej wbić do głowy, że w życiu coś trzeba robić, bo się nie pociągnie długo. A ona tylko "nie wiem, nie wiem"... ;x Przecież chyba każdy ma jakieś zainteresowania i marzenia związane z przyszłością, c'nie?

Adam,

hoppek, to powiedz jej, że z wami koniec, bo nie chcesz jej mieć na utrzymaniu ^^

HitFan, sprytne. Ona wróci zapłakana do domu, mimo wszystko wygada się matce (bo to jednak matka), matka pogada z ziomkami z osiedla i hoppek umrze. Będzie PIANIE.

Problemy typowej 14nastki, ja pi***ole... Olej ją, jest przecież tyle ładnych męż... dziewczyn w Twoim wieku.

Przyzwyczajenie? D

O stary... Ona jej nawet najmniejszą rzecz o mnie powie, masakra... ;x

Prędzej ona sama nakopałaby mi do du**, bo mi powiedziała kiedyś, że mam się jej bać, nawet groziła mi nożem, ale to tak z żartów.

A może od razu bez owijania w bawełnę zostanę zoofilem?

To ja napiszę krótko: nie byłbym z dziewczyną, która nie ma ambicji. Kropa.

Tak jest! Forever alone rządzi! Szczerze mówiąc to nawet mi się widzi po kawalersku Nikt mi sie nie focha a to o fajke a to o chlanie a w otoczeniu widzę takowe zachowania.

Pałka się przegła i to za mocno. Ona mi pisze czy mogę się spotkać, ja się zgodziłem i idę, już prawie byłem pod jej kamienicą i nagle sms o takiej treści:

Pierwsze co ja zrobiłem jak poszedłem do niej, to pokazałem jej tego esa, zaczęła mnie przepraszać i się wykręcać, że nie chce o tym rozmawiać, że później mi powie, ja się z nią kłóciłem przez całą drogę, że jakąś intrygę na pewno chcą wszcząć, ona i taka jej przyjaciółka. ;x Ona zaprzeczała i mówiła, że nie chce się kłócić, że była zła na mnie o ostatnią kłótnię, że miała się ze mną nie spotykać przez dłuższy czas, pado, że musi uporządkować sobie pewne sprawy... Ta, jasne... Bujaj las, a nie nas. Dobrze, że kumpel zadzwonił w odpowiednim momencie, bo by mnie coś wzięło z nią. ;x

olej ja.

olej ja.

olej ja.

olej ja.