ZiomalMarcin, w sumie Dejwid ma rację. W ch** rację.

Tylko zauważ ile tych golfów przetrwało w takim dobrym stanie i to jeszcze bez zeszmacenia glebą i dziwnym kołem? No i dlaczego mamy dyskryminować starsze auta jak są w dobrym stanie? Bo wyprodukowano ich więcej?

Teraz aut się nie produkuje. Produkuje się wyroby autopodobne, które spełniają tylko założenia działu księgowości a nie inżynierów.

nie no, jasne, kumam, można mieć sentymenty, miłe wspomnienia itd. Owszem golfik w fajnym stanie jak na swój wiek, ale ''nie nazywajmy szamba perfumerią''

Przypuszczam, że gdyby te wszystkie stare auta były nafaszerowane komputerami i systemami z NASA, tak jak obecnie produkowane, to dzisiaj już by nikt nawet nie pamiętał, że było coś takiego jak golf mk1

Dobra nie ciągnijmy tego, bo to rozmowa o gustach.



Ja Bogu dziękuję, że tego nie mam. Tylko sterownik silnika i emulator lambdy to jakiekolwiek komputery jakie mam na pokładzie.

Czemu? Boisz się nowinek technologicznych czy jaki ch**?

P.S.





Zaprawdę dziwny ten naród pod wieloma względami.

[ Dodano: 17 lut 2015, o 18:16 ]
A kojarzy ktoś bosozoku stajl?

O fota ze zlomnika,fajnie taka impreza wygląda na stalówkach

Noms, jeszcze tak paskudny wzór wygląda jakby stała na 4 dojazdówkach

Ogłupiaczy nie potrzebuję.

[ Dodano: 17 lut 2015, o 19:13 ]
Climatronic, tempomat, komp pokładowy fajne rzeczy. Dwóch pierwszych mi brakuje, ale do tempomatu już mam panel sterujący Brakuje siłownika pompki vacum i sterownika, wiązka fabrycznie jest tylko czujniki i resztę wpiąć i działa. I to jest najlepsze w starych autach. Dokupujesz brakujące podzespoły wpinasz się w wiązkę albo kładziesz nową i hula. Bez żadnego kodowania, cudowania.

Co wam powiem to wam powiem.Na co dzień miałem Matiza(pod koniec przyszłego tygodnia do niego wracam),bo pożyczyłem rodzinie za Warszawą,i teraz jeżdżę na przemiennie toyotą/skodą i cholera mnie bierze,lekki lód czy coś to już się choinka zapala na desce,auto jak dla debila. Biorę Corollę po większych odpadach śniegu we Wrocławiu na placyk na uniwerku,wyłączam ESP by polatać bokiem i powyżej 40km/h na godzinę samo się załącza.Jedynie z tej elektroniki co tam lubię to że radio samo się załącza od razu i że jak mam ciutkę mniej powietrze w oponach to czujnik daje znać,a tak to w Matizie prędzej zrobię saune niż ogrzeję corollę czy skodę z klimą i wgl.
Tak samo jak oglądałem z ciekawości aparaty w saturnie konkretniej Nikony i stwierdziłem że tak nafaszerowane elektroniką że są jak dla debili...

Pany, jest sprawa. Tata chce zacząć bawić się w naprawę trochę nowszych samochodów. Kupił sobie już takie urządzonko co podpina się w pod komputer samochodu i diagnozuje, ale stwierdził, że chce jeszcze programy na komputer. Ktoś się orientuje jakie programy do różnych marek? Na razie wiem tylko, że do VW jest VAG. Nic poza tym. Jak ktoś coś wie proszę napisać

Ja sam to sobie zrobiłem w Adzie. Włączam światła - startuje radio, bo wtedy dopiero dostaje zasilanie.


Do opla jest OP-COM.

Ogólnie Twój tata jest ambitny, że bierze się za te ustrojstwa, no ale to jest łatwy zysk. U mnie za samą diagnozę kasują 100 złociszy.

Całemu osiedlu naprawia auta, ale czasem samemu kombinuje a tak komputer mu powie wszystko. Z naszym Passatem B3 VR6 tez sporo kombinował zanim trafił na czujnik położenia wałka rozrządu, a potem jak już taki komputerek diagnostyczny kupił to od razu to wyświetlił. Dlatego chce brać się za to. Lapka ma takiego co się do garażu nada więc chce spróbować programy i kable. Bo widziałem, że VAG pokaże nawet w którym konkretnym miejscu się część znajduje, a taki komputerek to tylko kod błędu i opis.

Chyba położenia wału korbowego.

nie piernicz ziomal czujnik polozenia walka rozrzadu tez wystepuje. Do Renault jest DDT2000 i wszystkie autka z obd2 i bez cana tym obsluzy. BMW - INPA, do grupy vag jest Vag com, polski vag, vcds. Wystarczy kabelek za 5 dyszek i mozna kasowac bledy robic adaptacje w autach bez CAN

[ Dodano: 18 lut 2015, o 15:03 ]
a gdzie dana czesc to w etka, vag com czy reszta to tylko odczyt bledow adaptacje