Ideą tego tematu było pokazanie różnicy, która jest ogromna. Zastanów się ryba - za Twoje ruszenie głową gdzieś indziej dostałbyś więcej.

Nawet jeśli bym dostał więcej, to co to za życie w kraju bez przyjaciół, ulubionej knajpy, rodziny. Do tego w wielu miejscach Polacy w Holandii są zaszczuci, źle trakotwani. Co więcej niektóre, skrajne, holenderskie partie polityczne uważają tępienie polskich robotników jako najważniejszy punkty programu politycznego. Żyć nie umierać, kraj - raj.



Nie chodzi o uprawnienia, tylko w momencie gdy ktoś stosuje argumenty "ad personam" to sam pokazuje, że skończyły mu się inne argumenty, poparte racjonalnymi tezami.


Morderstwo w afekcie nie powinno być sądzone jako morderstwo?

Boczkens, na szczęście mój światopogląd jest tak wąski, że nie uważam się za osobę wystarczająco godną aby wdawać się z Toba w jakąkolwiek dyskusję. Cóż za nędzny interlokutor ze mnie...

ryba, z ostatniego postu wywnioskowałem, że przypisałeś moją bezosobową wypowiedź do swojej, jakże skromnej osoby. Ot paradoks. Jeśli więc nie masz ochoty owijać w bawełnę i dzisiejszego wieczora jesteś tak skłonny do rzucania kwotami powiedz, wszem i wobec jaki wpływ na Twoją aktualną pozycję w społeczeństwie (posłużę się Twoją terminologią) pierwszej klasy mieli Twoi szanowni rodzice? Zapewne nie zaprzeczysz, iż owszem mieli lecz zgrabnym językiem, którego nauczono Cię, aby godnie prezentować się w społeczeństwie pierwszej klasy zatuszujesz ogrom wpływu (zwłaszcza finansowego) i skierujesz wszelkie zasługi na zawziętość i nieuległość w dążeniu do celu jakim jest wyciąganie 30zł/h i ta nieodzowna możliwość poniżania ludzi po 20 lat starszych i skrytego acz dosadnego wytykania im braku inteligencji. W odpowiedzi na mój post (jeśli oczywiście będziesz miał czas i chęci zniżyć się do mojego poziomu, swoją drogą podziwiam Twój zapał w udzielaniu się na forum, na którym większość userów to dorośli, bądź dzieci z rodzin drugiej kategorii) nie spodziewam się przychylności czy nawet jakiejkolwiek uległości. Masz zawzięty, kontrowersyjny charakter i tego ukryć się nie da. Ale i takich ludzi trzeba szanować. Staram się to robić lecz w przypadkach, w których Ty sam nie okazujesz szacunku do innych nie raz aż trudno nic nie napisać. Bezsensowna prośba, ale - przemyśl to. Czy nie warto w niektórych sytuacjach rozważyć zdanie innej osoby, starszej, bardziej doświadczonej w życiu? Może i mniej inteligentnej; tego nie wiemy. Mniej zawziętości, więcej szacunku (nie do mnie, do innych). Tyle w temacie.

EDIT:
Za radą Marcina poprawiłem "mojego posta" na "mój post". Najwyraźniej edukacja drugo-poziomowa nie jest perfekcyjna

Do wszystkich skomlących w tym temacie mam pytanie... Czy mówiąc: "Heniek, ty w tej pracy harujesz JAK niewolnik" mówię mu jednocześnie: "ty to jesteś gópszy od rolnika w Somalii"? Bo wszyscy chyba wzięli to za równoważne sentencje.
A Polacy są tam jednak obywatelami II kategorii - w sensie, że potrafili sprowokować Holendrów, aby ich znienawidzili.





Mam wrażenie, że temat wątku zmienił się na taki jak w piosence powyżej.

ktoś musi za***rniczać za 10 zł/h, żeby drugi się obijał za 30... Tak już jest, niestety

Szanowny Panie Rybo! Nie wszędzie w Holandii traktują Polaków źle! W ogóle to trzeba jeździć w miejsca sprawdzone itd. Irytuje mnie podział ludzi na kategorie, ale jestem tego zdania, że jak ma się dzianych rodziców to powinno mieć się swoją godność i samemu zapracować na coś co się chcę, o czym się marzy! Pokazałem tylko realia na jakich warunkach żyje tam jak to nazwałeś Robal a jak ciężko ma taka osoba w Polsce. Nie wszyscy mogą siedzieć za biurkiem i zbijać mamonę... Weź pod uwagę także to, że niektórzy ROBALE lubią swoją prace,np. mechanik, budowlaniec... Może im bardziej odpowiada taka praca fizyczna niż rządzenie innymi ludźmi i siedzenie na wygodnym stołku. Owszem wykształcenie też jest ważne w kwestii swojej pracy, ale nie koniecznie. Mam znajomego po zawodówce (lakiernik), który otworzył firmę. I co? Po 10 latach ma dwie filie, piękny dom, Audi Q7 i kasy, że już teraz w wieku 35 lat mógłby rzucić ten interes bo tyle ma mamony.
Ryba zastanów się co piszesz i nie dziel ludzi na kategorie- fakt każdy jest kowalem swojego losu- ale gdyby każdy chciał siedzieć
za biurkiem to nasz kraj wyglądałby jeszcze gorzej.

Przepraszam za moje wczorajsze zachowanie - nie powinno być takich treści na forum, przynajmniej taki dziadek jak ja powinienem sobie zdawać z tego sprawę, na swoja obronę dodam tylko że było o jedno piwo za dużo ,a wtedy trudniej emocje w cuglach trzymać.
Wracając do tematu zgadzam się z Mati91 co napisał powyżej;
i jeszcze dla ścisłości - nie jestem przedstawicielem klasy robotniczej "fizycznej", aczkolwiek nie płacą mi 30zł/h.

[ Komentarz dodany przez: IuDeX: 10 sierpnia 2011, o 10:15 ]
Co do dziadka, to nie przesadzajmy

Ludzie boją się zmian i zostaniemy w tym bagnie, w którym już jesteśmy. Zmiany nastąpią dopiero w momencie gdy PRL zniknie ze społeczeństwa. Ile osób mówiło wam, ze wtedy było lepiej? Patrzcie jak głęboko im się to wrylo.

Zgadzam się że im się to wryło, aczkolwiek w tamtych czasach byłem zbyt mały by się interesować sytuacja gospodarczą kraju w którym żyję ale system zakupów "na kartki" pamiętam; prawda jest taka że władza zafundowała nam wtedy kredyty które do dziś musimy spłacać.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 10 sierpnia 2011, o 10:14 ]
Z tego, co słyszałem, to długi Gierka zostały już nawet spłacone, natomiast obecnym problemem są te wykreowane z deficytów budżetowych kolejnych lat od 1990.

i właśnie przez to pół jak nie więcej, polski ma teraz niedostatek.

Ja nie dziele ludzi na kategorie, przeczytaj proszę, ze zrozumieniem moje wcześniejsze posty. Postawiłem jedynie tezę, że fakt, w Holandii, na pozycji robotnika, można zarobić zdecydowanie lepiej niż w Polsce. Jednak idzie za tym coraz większa niechęć Holendrów do naszych rodaków. Dlaczego? Inny język, inna kulutra, inne schematy zachowań. Holandia była dotychczas państwem hermetycznie zamkniętym dla imigrantów, więc też coraz większa ilość przybyszy z różnych krajów może być dla nich nieco dezoreintująca.

Mnie najbardziej jednak denerwują piewcy emigracji, bo w Irlandii lepiej, bo w Hiszpanii lepiej, bo Niemcy mają autostrady. I tak jak pisał Mati, można być lakiernikiem i można się dorobić, tylko trzeba mieć łeb na karku, trzeba wiedzieć co się robi, trzeba mieć jakiś plan na swoje życie.

No i Ryba chyba pierwszy raz zgodzę się z Tobą :)
PO na pewno zwiększy podatek, żeby łatać dziury budżetowe, a Kaczyński w swoim programie opierać się będzie tylko na tragedii smoleńskiej- nic dodać nic ująć.
Owszem mówi się o emigracjach Polaków- zresztą coraz więcej rodaków wyjeżdża, no ale dziwic się, że w Polsce budowlaniec zarobi 10zł/h a tam 14-20 Euro? No jasne, że lepiej wyjechać. Bo tam za 2lata pracy wybudujemy w Polsce piękny domek, a w Polsce zajmie to 30lat takiemu przeciętnemu robotnikowi... Kredyt, na całe życie, żeby zbudować dom dla rodziny? Ciągły stres... Niż demograficzny, ale jak za 1500zł utrzymać jedno, dwoje i więcej dzieci? No jak?
Pytanie zostawiam naszym mądrym politykom! dziękuje

Mati91, zaraz się dowiesz, że trzeba ruszyć głową, a nie pakować się w budowlankę itd.

Ja tam w budowlankę się pchać nie będę Albo policja, albo spedytor, a może serwis telefonów komórkowych

Sam chciałem iść, ale wiem, że sprawnościowe obleję Jestem za wolny po prostu.