Tak jak ktoś tu wspomniał "przezorny ubezpieczony" . Znając siebie to jakbym jakiegoś zobaczył to bym odrazu uciekał gdzie pieprz rośnie

gucio4817, akurat duchów nie ma się co bać.. co taki zwykły duch może ci zrobić?? jeszcze jesli toi duch kogoś z rodziny..

siwiakpl, słyszałem też że nie ma się czego bać ale te opętania... to samo mówi za siebie.

Duchy hmm.... Jak byłem mały to wierzyłem w duchy. Chodziłem i wypędzałem ich jak Scooby Doo Ach pamiętacie tą bajkę Pamiętam ukradałem czosnek(Dziwne jak jakich wampirów) i chodziłem po całym w dom u je wypędzać Aż ciężko mi to było sobie przypomnieć

Pozdro

Najbardziej gdy byłem mały to bałem się szafy że jakiś duch albo wampir wyleci

jak m mieliśmy temat o duchach na reli to facetka mówiła że na takich wywoływaniach nigdy nie przychodzi duch tylko coś innego i są opętania

nie zawsze opętanie jest wtedy gdy jakiś zły duch bądź astral wejdzie w ciebie.. wtedy nazwać to można opętanie a ta facetka to na prawdę poryta musiała być , z resztą ja swoje wiem

A co to za astral? hehe

patryk-88, p który dokładnie post mówisz bo jeśli ogólni eo astrala chodzi to jest to materia która przechodzi z zaświatów bądź błąka się po świecie niemogąca zaznać spokoju

A ja już zwątpiłem w duchy wczoraj wieczorem pół godziny wywoływałem i nic

_NeedSpeed_,
źle pewnie wywowyłałeś

patryk-88, no to napisz jak można wywoływać rzeby coś wyszło to zbeta-testeruję

wiem ze to off topic i można gadac o wszystkim ale ludzie...
jakby tak każdy sobie mogł wywołać ducha to każdy by miał swojego... można by go nawet oswoić i używać zamiast anioła stróża...
Wierze w duchy, opętania i inne egzorcymy... Ale nie wierze że każdy Franek z 3 klatki może wywołać ducha bo tak przeczytał. I przepraszam - moge mieć swoje zdanie - nie wierze że komukolwiek z was udało sie rzeczywiście coś zobaczyć, usłyszeć...
Dziekuję za uwage, nikogo nie chciałem urazić.

Kondziu360, cos w tym jest ale słyszałem o 4 nastolatków spod warszawy którzy po wywołaniu ducha ginęli w dziwnych okolicznościach

Ja też mieszkam w jednorodzinnym...

Sorry ale dalej nie wierze... Ta historia to rodem z głowy fanboya ''Oszukać przeznaczenie''...
Przecież nikt tego nie potwierdzi, a wiesz jak to jest jak informacja przechodzi z rąk do rąk... Każdy coś doda żeby ubarwnić relacje a na koniec wersja nie trzyma sie już kupy...