Miałem swoją i ją hmmm...zmarnowałem ale mam nadzieje ze jeszcze cos z tego eyjdzie(zaprosiłem ją na 100-dniówkę)wiec jeszcze nic straconego.Nie wiem co ona we mnie widzi ale odrzuciła 2 innych a wybrała mnie.Poznałem ją w szkolnej szatni(jej klasa miała dyżur)potem zaprosiłem ja do znajomych na nk popisalismy i tak sie zaczeło a potem juz było tylko gorzej...niestety
