Ja się postawiłem na miejscu kolegi
Romland. Gdybym gadał z moją KOLEŻANKĄ (NIE MOJĄ dziewczyną) o jej exach (co już mi się zdarzało

), a potem bym ją z nim widział, to dam sobie rękę uciąć przy samej du***, że nie palnąłbym
co to ma być?!
bo, po pierwsze może się coś zmieniło (nie wiem, nie moja sprawa. Ludzie w tym wieku dzisiaj są parą, a jutro już nie, żeby wrócić do siebie za tydzień (też miałem takie akcje w szkole i momentami niezła patologia była

)), a po drugie mogłaby ten text dwojako zinterpretować (a nie daj boże, sobie pomyśli, że mi zależy (chyba, że rzeczywiście zależy)

)
Co innego, gdyby ta pani była moją dziewczyną. Wtedy sprawa by się skończyła inaczej, i zapewne nie było by jej miło
![;] ;]](http://nokiahacking.pl/images/smilies/yeah2.gif)