prezydent może ułaskawiać więźniów chyba jeszcze

Ale obydwie debaty były nudne.

pawelooss, według mnie, w pierwszej wygrał Komorowski, a w drugiej Kaczyński

A tak do dyskusji, co może prezydent Rzeczpospolitej Polski, spójrzcie, co może prezydent Niemiec

Pozdrawiam
adrian219

Mi się nie chciało oglądać, więc nie wiem, ale czy to rzeczywiście w dużym stopniu wpłynie na wynik wyborów??

Obiektywnie patrząc tak, choć Kaczyński nie wysunął się aż tak bardzo na prowadzenie, jak to zrobił Komo w pierwszej.


Nie, to i tak będzie wyłącznie "starcie 2 żelaznych elektoratów, który z nich się bardziej zmobilizuje", jak to słusznie ujął jakiś poseł PiSu. Niezdecydowani raczej i tak nie pójdą, lecz wyjadą na wakacje.

[ Dodano: 1 lip 2010, o 23:23 ]

No to świetnie, bajka wprost. Ale wiedziałem, że tak będzie. Polacy nie wyciągnęli lekcji z sytuacji 5 lat temu, w której wybrali jak się później okazało nieudolnego i jedynie wetującego prezydenta, z którego potem sami nieraz się śmiali.

Hehe.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 2 lipca 2010, o 22:07 ]
http://sjp.pwn.pl/szukaj/nieraz


Dobata wyglądała tak: Komorowski mówił, że robi coś czego wcale nie robi i podał rękę Kaczyńskiemu i zaproponował fajną rzecz na aukcję, zaś Kaczyński całą debatę wypominał błędy Komorowskiego i był raczej wrogo nastawiony: "Chętnie uścisnę rękę ALE..." i tak dalej. Opisałbym Ci to bardziej szczegółowo, ale nie przepadam za Tobą i jestem leniwy

I dobrze, bo wiem, że powyżsi kandydaci nie wprowadzą znaczących zmian.

Nie wprowadzą, ale ja przynajmniej nie chcę nowych kłótni, które zaczną się na nowo, gdy już JK zostanie prezydentem. Dał popis w środę, jak "się zmienił" i jaką "politykę miłości i nie wynajdowania haków" będzie uprawiał.

pawelooss, ee tam, zauważasz tylko błędy Kaczyńskiego.

Warto podkreślić, że JKM daję całkowite poparcie JK, a właśnie w tym temacie ludzie mówili, że jak nie pójdą na JKM to zagłosują na BK. I cio teraz?

Pozdrawiam
adrian219

Dla mnie to jeszcze kolejny argument.

Ale cóż, jak już to dużo wcześniej napisałem niestety wygra, znów będzie kłócił się o krzesło lub samolot, wetował, nie mogąc nic innego robić, Niemcy i reszta będą się śmiać, że Pierwszą Damą Polski jest Alik i wszystko wróci po staremu, a jakże - niektórzy to lubią być masochistami.

Czekam tylko, który kabaret jako pierwszy nakręci skecz "O, prezydent zmartwychwstał".

A czemu JKM dał poparcie Kaczyńskiemu? Jak uargumentował? Jakieś źródło proszę, tak z ciekawości:)

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 3 lipca 2010, o 08:24 ]
Chyba przez taki "argument", żeby "mafia" nie miała 100%. Zapomniał jednak, że każda partia i tak zapewne nie jest całkowicie czysta, a o wszystkich rzeczach w polityce się nie dowiemy, więc to bez różnicy.

To jet normalna polityka, za co mają się kochać, gdy nie zgadzają się ze sobą.
JKM i JK mają bardzo duże różnice w programach.
Nie kłócił się, ale kłócił się z kimś, kto robił z tego problem.

a co, miał przepuszczać ustawy, gdy się z nimi nie zgadzał.
To niech się śmieją. Chociaż polski nie sprzeda.

Ja dlatego go poprę: i lepiej u niego z ochroną życia (chociaż też nie do końca się zgadzam).

Jedno jest pewne. Wygra syn Jadwigi, z imieniem sławiącym nazwisko na K, wyrażeniem "ski" zakończon.

pawelooss, niestety a może i dobrze. Może Polacy się obudzą jak zobaczą, jaki kraj chce stworzyć PO.

Jak reklama z panem Karolakiem i Szycem mówi, jestem tchórzem bo nie zagłosowałem, ale co tam, jakoś przeżyje te 5 lat
Niech się powoli to kończy, bo ile można słuchać, że 'zgoda buduje' i 'zgoda buduje'...

Jak tak im się śpieszy do pracy, to niech budują tak, żebyśmy się nie wstydzili za nasz kraj