Po utracie zaufania do Ruchu Poparcia Januszu Palikota oraz sprawdzeniu wszelkich innych alternatyw (jak również pseudoalternatyw np. w postaci PJN) pozostała mi tylko ta jedyna. Zobaczmy więc, co ma ona do zaoferowania.
Startują w tym samym miejscu, co Janusz Palikot - z sali konferencyjnej w PKiN. Niech tym razem los się odwróci.
Janusz Korwin-Mikke wrote:Nowa Prawica to ludzie wierzący w daną nam od Boga Wolną Wolę. Ludzie wierzący w zasadę „Chcącemu nie dzieje się krzywda”. Ludzie szanujący wybory innych ludzi, ale nie pozwalający, by te wybory naruszały prawa innych osób – czyli ludzie przestrzegający zasady: „wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością twojego nosa!”. Liberałowie wierzący, że narzucanych przez państwo praw powinno być jak najmniej – ale bynajmniej nie tolerujący naruszania tych, które będą obowiązywać. Ludzie konserwatywni – ale bynajmniej nie chcący zachowania obecnego ustroju politycznego.
W odróżnieniu od tych „centroprawic”, jakimi są PO lub PiS, UPR-WiP tworzyć będzie Prawicę normalną; nowoczesną – ale opartą na naszej Tradycji. Prawicę, która broni praw ludzi wierzących i nie pozwoli ich obrażać i maltretować – ale nie szuka poparcia Kościoła katolickiego ani innych Kościołów i organizacyj religijnych. Prawicę, która uznaje Wiarę za sprawę prywatną – ale religię za manifestację na forum publicznym, a w naszej Tradycji forum to należy do Kościoła rzymskokatolickiego, co nie oznacza jakiegokolwiek ograniczania praw innych wyznań wywodzących się z Pisma Świętego. Powtarzam: to MY jako partia Prawicy mamy bronić praw ludzi wierzących – a nie Kościoły mają popierać nas czy inne partie polityczne.
Dbać będziemy o wojsko, policję i służby specjalne. Wydatki na ten cel chcemy zwiększyć o połowę. Wojsko musi być czysto zawodowe, a kobiety mogą w nim pełnić wyłącznie funkcje sanitarne – w żadnym wypadku nie mogą walczyć z bronią w ręku. Oprócz armii zawodowej przewidujemy przeszkolenie młodzieży męskiej w wieku 14-16 lat, by mogła zobaczyć jednostkę wojskową i nauczyć się strzelać z pistoletu. Policję odciążymy z biurokracji, obdarzymy większym zaufaniem – ale karać będziemy za tego zaufania nadużycie. A służby specjalne w zamian za zwiększone nakłady będą miały służyć państwu – a nie zajmować się np. gospodarką.
Będziemy walczyć o przywrócenie suwerenności Państwa Polskiego. Opierając się na wzmocnionych siłach zbrojnych, będziemy prowadzić politykę zagraniczną kierującą się egoistycznym interesem państwowym – bez jakichkolwiek uprzedzeń w stosunku do sąsiadów. Politykę realną. Jednocześnie będziemy starać się o rozszerzenie wolnej od biurokratycznej kontroli wymiany towarów oraz wolność podróżowania po całym świecie – w ramach istniejących traktatów lub starając się o ich rozszerzenie.
Będziemy walczyć o przywrócenie takich pojęć jak męski Honor i Cześć niewieścia. Będziemy walczyć o Prawo – czyli o zlikwidowanie obecnego Lewa, składającego się ze skomplikowanych formułek mających bronić interesów „klasy politycznej”, w dodatku zmienianych z dnia na dzień wedle jej kaprysów. Walczyć będziemy o Praworządność opartą na Sprawiedliwości – zwykłej Sprawiedliwość, a nie „sprawiedliwości społecznej”. Nie dopuścimy, by interes bogacza przeważał nad interesem człowieka ubogiego – ale nie pozwolimy też, by pod pretekstem ubóstwa wymuszano na sądach niesprawiedliwe wyroki! Obydwa te zjawiska są dziś niestety powszechne.
Będziemy bronić praw konsumenta – czyli każdego człowieka. Będziemy walczyć o obniżenie podatków – w wyniku czego spadać będą ceny, a więc skorzystają na tym wszyscy. Skończymy z rozszarpywaniem kraju przez rozmaite grupy interesów, zwłaszcza związki zawodowe – liczyć się będzie interes zwykłego, szarego człowieka.
Obniżka podatków polegać ma na likwidacji znienawidzonych przez społeczeństwo PIT-ów i CIT-ów – podatków niewiele dających skarbowi państwa, ale zmuszających ludzi do prowadzenia skomplikowanych rachunków, tłumaczenia się z każdego wydatku, szukania ulg i zwolnień, prowokujące wręcz do rozmaitych podejrzanych kombinacji. Spowoduje to natychmiastowy wzrost działalności gospodarczej, a więc zmniejszy bezrobocie.
Jednocześnie zlikwidujemy zasiłki dla bezrobotnych, skłaniające ludzi do wegetowania na koszt społeczeństwa. Ludzie powinni żyć godnie – z pracy własnych rąk. Dbać będziemy o prawa rodziny. Nie przez podstępne ograbianie jej z 1000 złotych, by następnie wręczyć jej zasiłek w wysokości 600 zł.
Będziemy walczyć, by łapy urzędników państwowych nie wpychały się między męża a żonę, między rodziców a dzieci. Przywrócimy rodzinie głowę – by mogła szybko podejmować autonomiczne decyzje. Przywrócimy kobietom prawo do opieki nad swoimi dziećmi bądź do powierzania tej opieki dowolnej osobie, bez konieczności kontrolowania tego przez urzędników. Wierzymy, że każda kobieta najlepiej dba o interes swojego dziecka, a każdy mężczyzna najlepiej zadba o interesy swojej rodziny. Zlikwidujemy hordy urzędników żyjących z wprowadzania w rodzinie zamętu i stanu niepewności. Będziemy walczyli o tradycyjne przywileje dla kobiet, o to, by kobiety miały prawo wyboru: albo korzystają z tych przywilejów – albo je odrzucają i na równi z mężczyznami konkurują na rynku pracy. Potępiamy pogardę, z jaką Lewica traktuje pracę pań domu. Doceniamy natomiast niesłychanie ważną rolę gospodyń domowych, które – z namysłem obracając każdy grosz – zmuszają producentów do produkowania lepszych i tańszych towarów, a kupców do obniżania marż. To te kobiety są cichymi bohaterkami wolnej gospodarki.
Odrzucamy jakąkolwiek ingerencję rządów w wolny rynek – skutki takiej interwencji widać na każdym kroku, najbardziej spektakularny jest typowy dla eurosocjalizmu brak cukru. Jednak inne, mniej widoczne, są nawet gorsze – na przykład ceny lekarstw w wyniku działalności urzędników nieraz sześciokrotnie wyższe niż w krajach, gdzie rynek jest wolny. Dążyć będziemy do zwiększenia elastyczności sądów, do zapewnienia sędziom szerszego wyboru kar – nie tylko więzienia. Domagać się będziemy wprowadzenia kary chłosty dla młodocianych przestępców – by nie skazywać ich na wspólny pobyt w więzieniach, gdzie zdemoralizowane jednostki prześcigają się w przechwalaniu stopniem swojej demoralizacji.
Domagać się będziemy przywrócenia kary śmierci – jedynie sprawiedliwej w przypadku morderstwa, czyli zabójstwa umyślnego i zaplanowanego z zimną krwią. Domagać się też będziemy, by prezydenckie prawo łaski ograniczone było do przestępstw poważnych lub wyroków zgodnych może z Prawem, ale drastycznie naruszających poczucie sprawiedliwości; prawo łaski nie może być wykorzystywane do werbowania policyjnych kapusiów!
Chcemy państwa nie „taniego”, lecz małego. Małego – ale za to twardego i sprawnego, gotowego uderzyć z całą mocą w przestępcę wewnątrz kraju i w tego, kto by chciał naruszyć jego granice. Nowa Prawica to ruch otwarty dla wszystkich chcących przywrócenia w Polsce normalności. Pragnących przywrócenia suwerenności Państwa Polskiego, a przynajmniej utrzymania jego obecnej autonomii w ramach UE. Chcących utrzymania polskiej waluty – ale nade wszystko utrzymania własnych sił zbrojnych, bez tworzenia jakichkolwiek „jednostek ponadpaństwowych”. Dla wszystkich, którzy odrzucają model państwa prowadzącego lewe interesy za pośrednictwem ludzi mających dwie lewe ręce. Wszystkich ich będziemy brać na nasze listy wyborcze – bo im więcej nas jest, zapalających pochodnie Wolności w mroku i gąszczu biurokracji, tym lepiej.
Nie wszyscy muszą godzić się z całością naszego programu – ale muszą zrozumieć, że tak dalej być nie może. Naszym celem jest zdobycie poparcia 15% Polaków. Nie liczymy na poparcie ze strony tych, którzy są ogłupieni na co dzień przez reżymowe i koncesjonowane stacje telewizyjne. Jednak 15% jest z całą pewnością w naszym zasięgu. Teraz, gdy na świecie programy lewicowe bankrutują, gdy w USA święci tryumfy Partia Bostońskiej Herbaty – głosząca niemal to samo, co my – gdy ludzie mają dość SLD i PSL, gdy widzą, że PO i PiS, te rzekomo prawicowe partie, zapierają się nogami, by nie realizować własnych, oszukańczo głoszonych programów – mielibyśmy nie uzyskać nawet 15%?
W Polsce jest w tej chwili 20% obywateli mówiących: „Korwin-Mikke ma rację, ale nie ma szans wyborczych”. Niech z tych 20% zagłosuje na nas trzy czwarte, a uzyskamy 15%. I z Bożą pomocą zostaniemy języczkiem u wagi – co umożliwi UPR-WiP zrealizowanie choć części programu Nowej Prawicy. A w następnych wyborach – zwyciężymy!
Janusz Korwin-Mikke